John Malkovich przyjechał do Wenecji na plan serialu "Ripley", którego reżyserem jest Steven Zaillian. Produkcja zadbała o wszelkie udogodnienia dla gwiazdora i zapewniła mu na czas kręcenia serialu luksusowy apartament z widokiem na Canal Grande.
Jak donosi agencja Ansa Malkovich nie został jednak wpuszczony do hotelu. We Włoszech do wejścia uprawnia jedynie Super Green Pass. Zaświadczenie to jest wydawane ozdrowieńcom i zaszczepionym. Malkovich takiego przy sobie nie posiadał, a negatywny wynik testu nie wystarczy.
Czytaj także: Koszmar, co zobaczył Jackowski! "Polski nie ma"
Ekipa musiała wynająć aktorowi prywatny dom, który będzie odpowiadał jego wymaganiom. Pismo "Il Gazzettino" podało też, że wiele osób na plan przyjechało z opóźnieniem. Wszystko to spowodowane jest zakażeniami COVID-19 do których miało dojść wśród aktorów i statystów. Zdjęcia w Wenecji miały trwać dwa dni.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.