Wiadomość o zmianie władzy przekazał pułkownik Mamadi Doumbouya. Wojskowy zrobił to, gdy tylko wojsko przejęło kontrolę nad państwową telewizją. Na wizji wystąpił owinięty flagą Gwinei oraz w otoczeniu swoich żołnierzy. Ministerstwo obrony twierdzi tymczasem, że próba puczu się nie powiodła.
Gwinea. Wojsko przejęło kontrolę nad krajem
Jak oświadczył pułkownik Doumbouya, obywatele Gwinei mogą uważać obecny rząd za rozwiązany. Podkreślił, że wojsko zdecydowało się na sięgnięcie po władze dla ratowania państwa.
Obowiązkiem żołnierza jest ratowanie kraju – podkreślił pułkownik Dombouya.
Pułkownik nie wyjawił, gdzie obecnie znajduje się prawowity prezydent, czyli 83-letni Alpha Conde. Sieć obiegły zdjęcia z pałacu prezydenckiego, na których widać Conde otoczonego przez żołnierzy. Wcześniej przez wiele godzin w okolicach siedziby dotychczasowej głowy państwa było słychać strzały.
Na temat losu prezydenta Gwinei milczą także pracownicy ministerstwa obrony. Ponieważ po rzekomym zwycięstwie sił lojalnych rządowi Alpha Conde nie wydał oświadczenia na temat zajść w telewizji lub radiu, mieszkańcy kraju zaczęli poddawać zapewnienia o zwycięstwie w wątpliwość.
Przeczytaj także: Talibowie świętują zamach z 11 września. I obwiniają za to USA
Samozwańczy przedstawiciele rządu ogłosili się Narodowym Komitetem Jedności i Rozwoju. Publicznie przysięgli, że zrobią wszystko, aby przywrócić w Gwinei prawdziwy ustrój demokratyczny.
Trzymanie całego życia politycznego w ręku jednego człowieka się skończyło. Nie będziemy już powierzać władzy jeden osobie, powierzymy ją ludziom – deklarował pułkownik Mamadi Doumbouya (AP News).
Przeczytaj także: Zamach w Kabulu. W dwóch eksplozjach zginęło kilkanaście osób
Pułkownik Mamadi Doumbouya zapowiedział, że w związku z przewrotem granice Gwinei przez tydzień będą zamknięte. To nie koniec – samozwańczy przywódca oświadczył, że dotychczasowa konstytucja właśnie została unieważniona. Wojskowy wezwał też mieszkańców kraju, aby przyłączyli się do jego rewolucji.
Jeśli widzisz stan naszych dróg, jeśli widzisz stan naszych szpitali, zdajesz sobie sprawę, że po 72 latach nadszedł czas, aby się obudzić. Musimy się obudzić – apelował pułkownik Mamadi Doumbouya do obywateli (AP News).