Oleg Dieripaska jest bliskim przyjacielem Władimira Putina, który swego czasu był uważany za jednego z najbogatszych ludzi świata. Jeszcze w 2011 r. był 36. na liście miliarderów, a jego majątek szacowano na 16,8 mld dol. Obecnie za sprawą sankcji i problemów finansowych jest to już "tylko" 2,6 mld dol.
Majątek oligarchy zajęty
W 2018 r. Departament Skarbu USA nałożył na oligarchę sankcje. Ma on także zakaz wjazdu do Stanów Zjednoczonych za to, w jaki sposób dorobił się majątku. Teraz przez poparcie dla Putina sankcje nałożyła też Wielka Brytania.
Dieripaska nie ma dostępu do większości swojego zagranicznego majątku. Jak przekazuje Daily Mail jego rezydencja znajdująca się przy Belgrave Square została zajęta przez proukraińskich squattersów. Policja potwierdziła te doniesienia.
Policja została wezwana krótko po godzinie 01:00 w poniedziałek, 14 marca, do domu mieszkalnego na Belgrave Square, SW1. Funkcjonariusze przybyli na miejsce i stwierdzili, że kilka osób dostało się do środka i wywiesiło banery z okien na piętrze. Funkcjonariusze pozostają na miejscu - powiedział rzecznik policji cytowany przez "Daily Mail".
Rezydencja znajduje się prestiżowej londyńskiej dzielnicy i może być warta nawet 25 mln funtów (140 mln złotych). Aktywiści wywiesili na niej ukraińskie flagi oraz transparenty z napisami "Posiadłość została wyzwolona" i "Putin idź się pier...". W oknie wisi też ukraińskie flaga. Brytyjski rząd przekazał, że chce zbadać możliwość wykorzystania rosyjskich rezydencji do zakwaterowania uchodźców z Ukrainy.
Chcę zbadać opcję, która pozwoliłaby nam korzystać z domów oraz własności osób objętych sankcjami. Poprzeczka jest jednak zawieszona dość wysoko i nie mówimy też o konfiskacie permanentnej - powiedział dla BBC Michael Gove.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.