Dyrektorka WHO w Afryce, Matshidiso Moeti, stwierdziła, że wirus rozprzestrzenia się coraz szybciej. Sytuacja nie polepsza się, a brak testów na obecność koronawirusa może doprowadzić do tzw. "cichej epidemii".
Koronawirus w Afryce. Epidemia przybiera na sile
Zdaniem Moeti władze nie przeoczyły żadnych poważniejszych przypadków infekcji, podaje BBC. W Afryce zdiagnozowano dotychczas mniej niż 1,5 przypadków zachorowań na COVID-19. Ogniska epidemii dotyczyły głównie większych miast.
Podczas konferencji WHO w Genewie dr Moeti stwierdziła, że Prowincja Przylądkowa Zachodnia w Południowej Afryce przypomina ogniska epidemii, które były w Europie i Stanach Zjednoczonych.
Południowa Afryka ma jeden z najbardziej zaawansowanych systemów opieki zdrowotnej na całym kontynencie. Istnieją jednak obawy, że gwałtowny wzrost liczby przypadków może go przytłoczyć.
Dr Moeti otwarcie przyznała, że "do momentu, kiedy szczepionka nie zostanie wynaleziona, trzeba będzie żyć ze stałym wzrostem przypadków infekcji". Dodała, że Nigeria i Algieria to miejsca, w których pomoc medyczna jest bardzo potrzebna.
Koronawirus w Afryce
Jak dotąd w Afryce stwierdzono ponad 209 tys. przypadków zakażenia koronawirusem. Zmarły przeszło 5,6 tys. osób.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.