Do niecodziennej interwencji baristki doszło w jednej z kawiarni sieci Starbucks w Teksasie. Pracownica stwierdziła, że nastoletnia klientka przebywająca wewnątrz lokalu może być w niebezpieczeństwie. Aby wybawić ją z ewentualnej opresji, opracowała dla niej plan ratunkowy, którego nie powstydziliby się profesjonaliści.
Baristka zauważyła, że do uczącej się w kawiarni nastolatki podszedł nieznajomy mężczyzna. W obawie, że dziewczyna może stać się jego ofiarą, pracownica postanowiła upewnić się, czy nastolatka jest bezpieczna. Aby to zrobić, przekazała jej kubek z czekoladą, na którym zapisała wiadomość. Baristka nie chciała wzbudzić podejrzeń tym prezentem, dlatego powiedziała młodej klientce, że jedna z osób zapomniała zabrać swój napój.
Na papierowym kubku baristka napisała wiadomość do nastolatki. Pracownica kawiarni zapytała ją, czy jest bezpieczna. Co więcej, poinstruowaną, że jeżeli dziewczyna chce interwencji personelu wobec mężczyzny, ma zdjąć pokrywkę ze swojego kubka.
Wszystko w porządku? Chcesz, żebyśmy interweniowali? Jeżeli tak, to zdejmij pokrywkę z kubka - napisała baristka.
Na szczęście nastolatka nie potrzebowała pomocy. Przytomność pracowniczki kawiarni bardzo jej zaimponowała. Uczennica opowiedziała o sytuacji swojej mamie, która postanowiła nagłośnić sprawę. Była zachwycona zachowaniem baristki i wyraziła nadzieję, że pracownicy wszystkich lokali gastronomicznych wykażą się w przyszłości podobnym profesjonalizmem w sytuacjach ewentualnego zagrożenia.
To utwierdza we mnie wiarę w ludzkość - napisała matka nastolatki na Facebooku.