Wiceminister zdrowia Wojciech Konieczny wyraził zaskoczenie, że osoby starsze i chore nie noszą maseczek w miejscach publicznych, mimo widocznych objawów infekcji. Podkreślił, że choć nie ma planów wprowadzenia obowiązku, maseczki powinny wrócić do użytku dobrowolnie.
Apogeum zachorowań na grypę
Podczas rozmowy w "Sygnałach Dnia" Polskiego Radia, Konieczny zauważył, że obecnie mamy do czynienia z apogeum zachorowań na grypę. Wiceminister zaznaczył, że nie ma prac nad obowiązkowym noszeniem maseczek, ale zaleca ich stosowanie w zatłoczonych miejscach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Przecież po pandemii wiemy, że to jest normalny środek zapobiegawczy. Podobnie pewna izolacja, mycie rąk - podkreślił.
Problemy z dostępnością leków
Wiceminister poinformował, że leki na grypę są zamawiane, a braki uzupełniane. Ministra zdrowia Izabela Leszczyna zapowiedziała, że leki pojawią się w aptekach w piątek, 14 lutego. Do hurtowni farmaceutycznych dostarczono już 20 tys. opakowań, a w sumie zamówiono 400 tys. opakowań.
Według danych Ministerstwa Zdrowia, obecnie na grypę choruje 300 tys. osób. Wzrosło zapotrzebowanie na leki zawierające oseltamivir, co powoduje trudności w realizacji recept przez pacjentów w wielu miejscach w Polsce.
Konieczny podkreślił, że spotyka osoby starsze i chore, które nie noszą maseczek w komunikacji publicznej, mimo że kaszlą i wyglądają na schorowane. Wiceminister apeluje do Polaków o odpowiedzialność i stosowanie maseczek jako środka zapobiegawczego, co może pomóc w ograniczeniu rozprzestrzeniania się wirusów.