W niedzielę Jadwiga Emilewicz postanowiła przemówić z ambony w sanktuarium na Jasnej Górze. Nie umknęło to uwadze rzecznika Konferencji Episkopatu Polski, który kilka godzin później opublikował oświadczenie.
Ks. Paweł Rytel-Andrianik podkreślił ważną rzecz. Przypomniał, że w 2005 roku biskupi zaznaczali, że "ambony nie powinno się wykorzystywać do wystąpień (przemówień), które nie są związane z proklamacją Słowa Bożego".
Katolicy, oczywiście tak jak inni obywatele, mają prawo do czynnego zaangażowania w politykę dla dobra wspólnego, ale kościoły nie są miejscami, w których mogą być podejmowane działania z tym związane. Kościół nikogo nie wyklucza ze swej wspólnoty, ale stawia także do realizacji konkretne wymagania, które wskazuje Dekalog, Ewangelia, nauka społeczna Kościoła katolickiego, a potwierdzają je kolejni papieże - przekazał, cytowany przez rmf24.pl.
Rzecznik KEP wyjaśnił również, że Kościół nie może angażować się w kampanie polityczne. Stwierdził jednocześnie, że wszelkie przejawy agitacji wyborczej w kościołach czy budynkach parafialnych są "naganne i niezgodne z misją Kościoła".
Czytaj także:
Zdjęcia z Częstochowy błyskawicznie obiegły internet
Przemówienie Jadwigi Emilewicz ambony jest szeroko komentowane przez internautów i nie tylko. Nie brakuje osób oburzonych postępowaniem wicepremier.
Trudno powiedzieć, czy jest to dalej msza, czy konwencja wyborcza w asyście hierarchów kościelnych. Polski sojusz tronu i ołtarza idzie w coraz dziwniejsze formaty - napisała na Twitterze rzeczniczka partii Razem Dorota Olko.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.