O sprawie pisze "Dziennik Gazeta Prawna". Dziennik informuje, że zamierzenie jest takie, by system płac w budżetówce był uporządkowany i wystandaryzowany.
Piramida wynagrodzeń powinna być odniesiona do średniej krajowej i określać pensje na kolejnych etapach zawodowej kariery przedstawicieli tzw. erki. Chodzi np. o to, by młody nauczyciel czy urzędnik z góry wiedział, ile będzie zarabiać na początku kariery, a ile potem, wraz z kolejnymi awansami - dodaje "DGP".
Ujawniono również, że wynagrodzenia byłyby mnożnikowo powiązane ze średnią pensją w gospodarce. Identyczne zasady miałyby dotyczyć parlamentarzystów, wiceministrów i innych osób pełniących ważne funkcje w państwie.
"DGP": Senat chce wziąć sprawy w swoje ręce
Reasumując, wyższe pensje mają otrzymywać nie tylko politycy, ale i pracownicy całej budżetówki. "Senat chce wziąć w swoje ręce sprawę uregulowania wynagrodzeń" - zaznacza "Dziennik Gazeta Prawna".
Czytaj także: Pożary w USA. Zwłoki 13-latka znalezione w aucie
Czas pokaże, co z tego wyniknie i czy doniesienia medialne pokryją się z rzeczywistymi ruchami. Fakty są takie, że kwestia podwyżek w budżetówce budzi mnóstwo dyskusji. Nie brakuje osób, które twierdzą, że to absurdalny pomysł.