O sprawie poinformował "The Sun". 20-letnia Haneen Hossam i 23-letnia Mowada al-Adham zostały oskarżone przez sąd o "wykorzystywanie dziewcząt do czynów sprzecznych z zasadami i wartościami egipskiego społeczeństwa w celu uzyskania korzyści materialnych". Powodem postawienia zarzutów było zachęcanie innych kobiet do korzystania z TikToka w celu zarabiania pieniędzy.
Normalna w większości krajów aktywność okazała się w Egipcie nielegalna. Autorki miały w swoich filmach "atakować egipskie wartości społeczne". W jednym z nich Haneen proponowała innym kobietom płatną pracę. Te zarabiałyby od 2025 do 2430 funtów za tworzenie treści na TikToku. Z tego powodu znane Egipcjanki oskarżono o "psucie wartości rodzinnych, "podżeganie do rozpusty" i "zachęcanie młodych kobiet do uprawiania stosunków seksualnych".
Sytuacja w Egipcie niepokoi organizacje zajmujące się prawami człowieka. Ich zdaniem wolności mają być ograniczane od przejęcia władzy przez prezydenta Abdela Fattaha al-Sisiego w 2014 roku. Coraz częstszą praktyką w tym kraju stało się usuwanie prowokacyjnych treści z kanałów mediów społecznościowych, które są postrzegane jako sprzeczne z tradycyjną moralnością muzułmańską.
Czytaj także: Wolała seks z kochankiem niż lepienie pierogów z mężem. Znana polska firma zamknięta przez romans
Wysoki wyrok za korzystanie z TikToka
Kary dla Egipcjanek okazały się niezwykle surowe. Sąd w Kairze skazał je łącznie na 16 lat pozbawienia wolności oraz każda z nich musi zapłacić po 9100 funtów grzywny. 20-letnia Haneen Hossam i 23-letnia Mowada al-Adham są w tym kraju prawdziwymi gwiazdami. Na TikToku obserwuje je odpowiednio 1,3 miliona i 3 miliony osób. Przed aresztowaniem Haneen opublikowała nagranie, na którym zaprzeczała oskarżeniom zachęcania kogokolwiek do rozpusty.