Wielka Brytania mówi "tak" Ukrainie. Może użyć specjalnych rakiet

Taka decyzja zapadła podczas spotkania sekretarza stanu USA Antony’ego Blinkena i brytyjskiego ministra spraw zagranicznych Davida Lammy’ego w Kijowie 11 września.

Podczas swojej podróży przedstawiciele Wielkiej Brytanii spotkali się m.in. z prezydentem Ukrainy Władimirem Zełenskim, aby omówić ataki z użyciem zachodniej broni dalekiego zasięgu na terytorium Rosji.

Czytaj także: Pokazali rosyjski pakiet przesiedleńczy z okolic Kurska. Nie brakuje niespodzianek

Źródła gazety podają, że Blinken i Lammy przyjechali razem do Kijowa tylko dlatego, że zapadła pozytywna decyzja w sprawie Storm Shadow. Jednocześnie, jak zauważa "The Guardian", gdyby Lammy publicznie ogłosił decyzję w Kijowie, jego słowa mogłyby zostać uznane za niepotrzebną prowokację.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

To się świetne informacje dla Ukrainy, która prawdopodobnie nałoży jednak ograniczenia na użycie rakiet, "aby uniknąć lekkomyślnych lub niepotrzebnych ataków".

Stany Zjednoczone chcą wspierać Ukrainę

Podczas wizyty w Kijowie Blinken powiedział, że Stany Zjednoczone są gotowe "od pierwszego dnia" do dostosowania swojej polityki, aby pomóc Ukrainie w walce z rosyjskim agresorem. - Będziemy to kontynuować - powiedział.

Blinken powiedział, że zdecydował się wysłuchać bezpośrednio Zełenskiego i innych ukraińskich urzędników na temat celów Kijowa w tej wojnie i tego, co Waszyngton może zrobić, aby pomóc w ich osiągnięciu.

Czytaj także: Dwóch nastolatków podpaliło helikopter w Rosji. "Ocalał" jedynie ogon

Po spotkaniu Władimir Zełenski powiedział, że odbył "bardzo znaczącą i długą rozmowę" z Antonym Blinkenem i Davidem Lammym.

Po spotkaniu z prezydentem Ukrainy Blinken obiecał przekazać stanowisko Kijowa prezydentowi USA Joe Bidenowi, a Lammy premierowi Wielkiej Brytanii Keirowi Starmerowi.

Czytaj także: Rosja huczy. Wzięła ślub. Wyszło na jaw z kim

Przywódcy Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii zamierzają spotkać się 13 września w Waszyngtonie.