Bliski przyjaciel Władimira Putina - gen. Andriej Gurulow, kilka dni temu zagroził atakiem na stolicę Wielkiej Brytanii w przypadku wybuchu trzeciej wojny światowej. - Celem bombardowania będzie Londyn - mówił buńczucznie. Dodał, iż jeśli blokada Kaliningradu doprowadzi do kolejnej wojny światowej, stolica Wielkiej Brytanii ucierpi jako pierwsza.
Brytyjczycy z wielką rezerwą podchodzą do propagandowych opowieści rosyjskich przedstawicieli, jednak i tak na wyspach wolą dmuchać na zimne. We wcześniejszych wypowiedziach nowy szef armii sugerował, że, brytyjskie siły zbrojne muszą być przygotowane do walki, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się wojny w Europie.
We wtorkowym przemówieniu generał Sir Patrick Sanders, szef Sztabu Generalnego, powie coś podobnego, że nigdy nie widział tak wyraźnego zagrożenia dla pokoju i demokracji, jak "brutalna agresja" rosyjskiego prezydenta Władimira Putina.
Jak dowiedział się "Daily Mail", generał porówna obecną sytuację do okresu poprzedzającego II wojnę światową, mówiąc, że Wielka Brytania musi być przygotowana do "szybkiego działania", aby upewnić się, że nie zostanie wciągnięta w konflikt na pełną skalę.
Jak powtarzają zgodnie Brytyjczycy: "To jest nasz moment z 1937 roku. Nie jesteśmy w stanie wojny - ale musimy działać szybko, aby nie wciągnąć w nią i aby zatrzymać ekspansjonizm".
Zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby armia brytyjska odegrała swoją rolę w zapobieganiu wojnie - powiedział sekretarz obrony Ben Wallace.
Oprócz zobowiązań Wielkiej Brytanii w kierunku Ukrainy, prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden ogłosił, że planuje wysłać na Ukrainę wyrafinowane pociski przeciwlotnicze. Taką wiadomość przekazał dziennikarzom doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Jake Sullivan.
Wielka Brytania szykuje się na wojnę. Zna plany Rosji
Brytyjskie ministerstwo obrony stwierdziło, że w nadchodzących tygodniach Rosja prawdopodobnie będzie w coraz większym stopniu polegać na siłach rezerwowych. Analitycy twierdzą, że powołanie rezerwistów przez Rosję może znacznie zmienić równowagę w wojnie, ale może również mieć negatywne konsekwencje polityczne dla rządu Władimira Putina.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.