Wielka Brytania mierzy się z ekstremalnie wysokimi temperaturami. Mimo to odbyła się tradycyjna, uroczysta parada Trooping the Colour. Choć obserwujący ją mieszkańcy Londynu woleli raczej kryć się w cieniu, na taki luksus nie mogli sobie pozwolić żołnierze z ceremonialnych jednostek brytyjskiej armii, również członkowie orkiestr wojskowych.
Według ''Sky News'', co najmniej trzech żołnierzy zemdlało podczas sobotniej parady. Sieć obiegły nagrania, na których zarejestrowano szokujące sceny. Nie sposób nie zadać sobie pytania, czy to naprawdę było konieczne...
Szokujące nagranie z parady: puzonista zemdlał w trakcie gry
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na jednym z nagrań widzimy puzonistę z orkiestry wojskowej, który zemdlał podczas gry. Mężczyzna podniósł się dopiero po dłuższej chwili i... próbował kontynuować grę na instrumencie. Uderzające jest to, że jego koledzy nie przestali grać, choć stali tuż przy nim i widzieli, że stracił przytomność.
Ostatecznie muzyka zabrano z placu defiladowego Horse Guards Parade. Ale nie był jedynym żołnierzem, który nie poradził sobie z upałem. W tle widać innego żołnierza niesionego na noszach.
Członkowie brytyjskiej armii, mimo upałów, zakładają charakterystyczne mundury oraz wysokie czapki z futra. Podczas gdy termometry wskazują nawet 30 stopni Celsjusza, taki strój jest wyjątkowym utrapieniem. Żołnierze są wyczerpani, a gra na instrumencie dętym wymaga wzmożonego wysiłku.
Książę William przyznał, że żołnierze musieli zmierzyć się z ''trudnymi warunkami'', ale stwierdził, że wykonali ''naprawdę dobrą robotę'', za co podziękował im... w mediach społecznościowych.
W paradzie uczestniczyło ponad 1400 żołnierzy z ceremonialnych jednostek brytyjskiej armii, 200 koni i 400 członków orkiestr wojskowych.