Nasi przodkowie organizowali pogrzeb dla żuru i śledzia. Ta tradycja miała związek z tym, że podczas czterdziestodniowego postu żur i śledź stanowiły tak naprawdę jedyną potrawę.
Po tak długim czasie spożywania tych dań ludzie mieli ich już dosyć. W związku z tym dochodziło do tego, że "mścili' się nad zupą i śledziem.
Pogrzeb żuru i śledzia. Nietypowy zwyczaj z dawnych lat
Trudno uwierzyć w to, co robili młodzi chłopcy. Pluli do żuru, dokładali gnoju, a nawet oddawali mocz. Tą mieszanką smarowali drzwi i progi domów, w których zamieszkiwały panny.
Resztki zupy uroczyście grzebano pod płotem. Do śledzia pochodzono nieco łagodniej - był on wieszany na drzewie.
Oczywiście tego zwyczaju nie praktykuje się już od lat. Czasami warto jednak przypomnieć sobie, jak niegdyś obchodzono Wielką Sobotę. Pewnie niewielu zdaje sobie sprawę z tego, że istniała tak nietypowa tradycja.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.