Pożary objęły aż 150 hektarów, z czego 50 to bor sosnowy, a kolejne 100 - teren dawnego poligonu wojskowego w Jüterbog - donosi "Bild". Z ogniem walczy ponad 200 zastępów straży pożarnej. Nie mogą wejść do lasu, więc "czekają na płomienie" na jego granicy.
O sprawie informuje RMF FM. Dym dotarł do autostrad A9 i A10. Konieczne było zamknięcie tras ze względu na ograniczoną widoczność. I tym samym pojawiły się ogromne korki. - W nocy z czwartku na piątek policja puściła samochody tylko na A-9 w kierunku Berlina - podaje dpa.
Do eksplozji doszło w czwartek wieczorem. Ich źródłem były prawdopodobnie ukryte w ziemi na terenie lasów pociski z czasów II wojny światowej. Na szczęście nie ma rannych. Ewakuacja nie była konieczna. Władze mają teorię, że pożar mógł wywołał niedopałek papierosa.
Z kolei pożar na terenie dawnego poligonu wojskowego w miasteczku Jüterbog wybuchł już w środę, ale się rozprzestrzeniał.
Akcję gaśniczą utrudnia też to, że na tym terenie znajdują się pozostałości amunicji.
Przypomnijmy, że Grecja walczy z ogromnymi pożarami. Jest wiele ofiar i rannych. Zginęło też dwoje Polaków.
Źródło: RMF FM
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.