Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Wierni dostali takie formularze. Szokujące pytania

41

Proboszcz działający w jednej z podkarpackich parafii postanowił zebrać szereg informacji na temat wiernych. W związku z tym poprosił ich o uzupełnienie kartotek parafialnych. Niektóre elementy formularzy są wręcz szokujące.

Wierni dostali takie formularze. Szokujące pytania
Zdjęcie poglądowe (Stock Adobe, Piotr Slizewski)

Rzeszowska "Gazeta Wyborcza" donosi, że na początku grudnia w Krzemienicy (woj. podkarpackie) proboszcz wyłożył w kościele druki kartotek parafialnych. Następnie poprosił wiernych, by zabrali je do domu, wypełnili, a potem oddali przy okazji wizyty duszpasterskiej.

Prosimy je zabrać i wypełnić w rodzinach, abyśmy idąc w tym roku z kolędą, mogli je jeszcze ewentualnie skorygować i zebrać. Jedna kartoteka na jedną rodzinę. Jeżeli w domu jest dwie rodziny, to dwie kartoteki - mówił duchowny w trakcie ogłoszeń duszpasterskich, cytowany przez "GW".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Ksiądz o słowach Hołowni. "Wyjdziemy z tego bardzo poobijani"

Prośba o wypełnienie kartoteki pojawiła się też na stronie internetowej parafii. Proboszcz wyjaśniał natomiast, że kartoteki trzeba uzupełnić, bo te, którymi dysponuje, pochodzą sprzed 30 lat i mają już tylko wartość archiwalną.

Zaskakujące elementy kartoteki

Wiernych mocno zaskoczyło to, jakie informacje chce zgromadzić parafia. W kartotekach oczywiście pojawiło się miejsce na dane osobowe (imię, nazwisko, telefon, adres, rok urodzenia, zawód, miejsce pracy rodziców, dzieci i innych członków rodziny), a poza tym uwzględniono pola na rok chrztu, I komunii świętej, bierzmowania, a także ślubu.

Cała rodzina ma również odpowiedzieć, jak często bierze udział w mszach. Pojawiło się też pytanie o częstotliwość spowiadania się i przystępowania do komunii świętej czy o udział w katechizacji dzieci.

Rodziny mają też określić swój udział w życiu parafii czy zachowanie zwyczajów religijnych. Nie zabrakło pytań o wspólną modlitwę, różaniec, czytanie Pisma Świętego, noszenie oznak religijnych, sytuację materialną rodziny, bezrobocie, trzeźwość czy zgodę w domu i z sąsiadami.

Formularze od proboszcza zbulwersowały parafian. - Gdzie ochrona danych osobowych, gdzie RODO? To nadmierne wchodzenie w prywatność. To, jak często chodzę do spowiedzi czy komunii, to moja osobista sprawa. Być może było to akceptowalne 30 lat temu, ale nie zamierzam ujawniać takich danych o sobie dziś - powiedział "Gazecie Wyborczej" jeden z parafian.

To jeden ze wzorów kartoteki parafialnej, który można dostać w sklepach z zaopatrzeniem kancelaryjnym. Nie jest obowiązująca w całej diecezji czy całym Kościele. Niektórzy posługują się programami komputerowymi do prowadzenia kancelarii parafialnych - przekazał natomiast ksiądz Bartosz Rajnowski, kanclerz archidiecezji przemyskiej, na terenie której leży Krzemienica, cytowany przez "GW".

Dziennikarze próbowali skontaktować się również z proboszczem tej parafii. Nic jednak z tego nie wynikło.

Autor: MDO
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
PiS ogłosi swojego kandydata na prezydenta. Wiadomo już gdzie
Skrajnie osłabiony senior w Gdańsku. Jej reakcja uratowała życie 71-latka
Estonia. Tysiące niewybuchów na poligonie wojsk NATO
Łatwiejszy dostęp do pomocy psychologicznej dla nastolatków? "Zmiany od dawna oczekiwane"
Wywieźli ponad 600 opon. Smutny widok. "Las to nie wulkanizacja"
Groźny wypadek w Piotrkowie. Samochód wjechał w przystanek
Skandaliczna interwencja w Gdańsku. "Nie jestem zwykłym psem"
"Straszna tragedia". Szkoła żegna 14-letnią Natalię
Banan i kawałek taśmy klejącej. Kontrowersyjne dzieło sprzedane za miliony
Lewandowski nigdy nie był tak szczery. Otrzymał ważny telefon
Sukces astronomów. Uchwycili umierającą gwiazdę spoza Drogi Mlecznej
Mieszkają w Polsce, a pracują w Niemczech. Opowiedzieli o zarobkach
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić