Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Więził 30-latkę przez 4 lata. "Nie wiem, jak on to w środku wyciszył"

19

30-letnia Małgorzata przez cztery lat miała być więziona w komórce gospodarczej we wsi pod Głogowem. Jej oprawca 35-letni Mateusz J. bił ją, maltretował psychicznie, głodził i gwałcił. Co mówi sąsiadka rodziny J.?

Więził 30-latkę przez 4 lata. "Nie wiem, jak on to w środku wyciszył"
30-letnia Małgorzata przez cztery lat miała być więziona w komórce gospodarczej bez dostępu do światła słonecznego. Jej oprawca 35-letni Mateusz J. bił ją i gwałcił. (Facebook, Policja)

Dramat 30-latki rozgrywał się w budynku gospodarczym z ograniczonym dostępem do wody, środków higienicznych i światła. Pani Zdzisława, która od trzech lat mieszka obok nigdy nic nie słyszała, a z jej podwórka widać małe okienko budynku. - Nie wiem, jak on to w środku wyciszył, że nic na zewnątrz nie wyszło - mówi kobieta w programie "Uwaga! TVN".

O sprawie zrobiło się głośno, gdy 30-letnia Małgorzata po pobiciu przez Mateusza J. trafiła do szpitala z wybitym barkiem. Wówczas kobieta odważyła się opowiedzieć o swoim koszmarze. 35-latek usłyszał już prokuratorskie zarzuty.

- Zarzuty to znęcanie ze szczególnym okrucieństwem, połączone ze szczególnym udręczeniem nad 30-letnią kobietą, która pozostawała z tym mężczyzną w stosunku zależności poprzez przytrzymywanie jej w zamkniętym pomieszczeniu, bez dostępu do światła dziennego i mediów, z ograniczeniem podawania jej pożywienia, a także ze znęcaniem, biciem po całym ciele, kopaniem i uderzaniem innymi przedmiotami, a także ze zmuszaniem do obcowania płciowego - mówi w programie TVN Liliana Łukasiewicz z Prokuratury Okręgowej w Legnicy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Czy duchowni w Polsce powinni mieć stałą, z góry ustaloną pensję? Sonda uliczna

Oprawca Małgorzaty nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Sąsiadka rodziny J. nie może uwierzyć, że 30-latka nie próbowała się jakoś uwolnić.

- Trudno w to uwierzyć. To okropna myśl, że ona tam była. Dlaczego nie pukała, nie stukała? Nic nie było słychać - mówi w programie "Uwaga!" pani Zdzisława.

Dwie mieszkanki wsi zdecydowały się przed kamerą opowiedzieć o Mateuszu J. Kobiety opowiadają, że był typem samotnika, nie pracował i był na utrzymaniu rodziców. Od lat poszukiwał partnerki. Potrafił przesiadywać godzinami na przystankach, gdy spodobała mu się jakaś kobieta.

Gdy zaczął spotykać się z Małgorzatą, widziano ich razem na spacerze w lesie. Wówczas jeszcze nic nie wskazywało na to, że kobieta jest maltretowana.

- Bywałyśmy u niego w tych stodołkach. To poniemieckie, bardzo grube mury, a te okienka, to są atrapy. Drzwi są bardzo grube, drewniane i on zamykał je na kłódki. Nawet, gdyby darła się tam krowa, to nie byłoby słychać - podkreśla jedna z kobiet w programie TVN.

35-letni Mateusz J. trafił do aresztu na trzy miesiące, grozi mu do 25 lat więzienia.

Autor: ESO
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Nietypowy incydent w USA. Pies postrzelił właściciela
Łoś wyskoczył jej przed samochód. 19-latka trafiła do szpitala
Zaginęła 29-letnia Dominika z Wrocławia. Telefon zamilkł, nie pojawiła się w umówionym miejscu
22-latek stracił panowanie nad kierownicą. Na łuku doszło do czołowego zderzenia
Zero wyczucia! Partner Alishy Lehmann rozwścieczył kibiców
Kierowca BMW wyprzedził na pasach. Szybko pożałował
Nie żyje zasłużony policjant. Dariusz Biskup miał 52 lata
Sprawdzi się zamiast tui. Rośnie szybko i cały rok jest zielony
Władze Białegostoku przemówiły po śmierci Kononowicza. Odnieśli się do zarzutów
Zawieszenie broni na Ukrainie. "Putinowi trudno zgodzić się na to"
Publiczna egzekucja w Korei Północnej. Rozstrzelanie i palenie zwłok
To pierwszy taki przypadek. To może być rewolucja w leczeniu
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić