Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

"Baba nie żyje". Po nowej wycince w parku narodowym zawrzało

629

Te drzewa od lat były wpisane w krajobraz Wigierskiego Parku Narodowego. Kto odpowiada za ich wycinkę? Nikt nie upewnił się, czy drzewa faktycznie są chore.

"Baba nie żyje". Po nowej wycince w parku narodowym zawrzało
Powalony ponad 100-letni jesion. (Facebook)

Wycięto wiekowe jesiony przy budynku Muzeum Wigier w Starym Folwarku. Nie wszystkim spodobała się ta decyzja. Rozgoryczeni mieszkańcy okolic zaczęli domagać się wyjaśnień, dlaczego podjęto decyzję o usunięciu drzew. Zdaniem wielu nie wyglądały one na chore. Inni wytykają, że nie zrobiono potrzebnych badań, by wykluczyć choroby drzew.

Trwa ładowanie wpisu:facebook

Decyzję wyjaśnił Tomasz Huszcza, dyrektor Wigierskiego Parku Narodowego. W odpowiedzi dla "Gazety Wyborczej" podkreślił, że przede wszystkim chodziło o bezpieczeństwo. Spadające gałęzie mogły zrobić niemałą krzywdę. Jego zdaniem jesiony zaczęły umierać z powodu grzyba, który często atakuje te drzewa.

W Europie od lat 90. XX wieku obserwuje się chorobę zamierania jesionów, którą powoduje grzyb Hymenoscyphus fraxineus i która ostatecznie kończy się śmiercią drzew. Podstawowe objawy tej choroby to zamieranie wierzchołków, zamieranie całych gałęzi, zamieranie szczytów gałęzi. Takie objawy wykazywały właśnie wycięte jesiony. Objawy te pojawiły się około 10 lat temu, a ostatnio przybrały na sile. Kilka lat temu spadający konar uszkodził samochód stojący pod jednym z jesionów. Po tym zdarzeniu WPN dwukrotnie usuwał konary - tłumaczy Tomasz Huszcza dla "Gazety Wyborczej".

Dodaje też, że ciągłe podcinanie suchych gałęzi nie zdałoby egzaminu. Drzewa nie miałyby szans na przeżycie. Dlatego całkowite obumarcie drzewa byłoby tylko kwestią czasu. Wycięto w sumie 5 jesionów w wieku 86, 80, 75, 75 i 73 lata. Choć nie przeprowadzono specjalistycznych badań, na podstawie tempa obumierania drzew podjęto decyzję o ich wycince.

Nie wszyscy jednak wierzą w te tłumaczenia. W sieci dyskusja na ten temat wrze. Jedni uważają, że powinno się wykonać badania, inni, że drzewom w ogóle nic nie mogło dolegać. Pojawiają się też głosy na temat okresu wycinki. W wyniku usunięcia drzew dom straciło wiele ptaków.

Zobacz także: Upały i burze. Ekspert przypomina o zasadach bezpieczeństwa
Autor: MMC
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Janusz Palikot w szpitalu. "Czekam na diagnozę"
"Patrzcie pod nogi". Leśnik nie dowierzał, chwycił za telefon
Przyznała opiekę nad Sarą ojcu. Ujawnili nazwisko
Zbigniew Ziobro zatrzymany. Policja szukała go w jego domu
Wyławia ciała z rzek. Ocenił szanse na znalezienie ofiar tragedii w Waszyngtonie
Incydent podczas kolędy w Iławie. Interweniowała policja
Namocz gąbkę i włóż do przegródek pralki. Uciążliwy problem zniknie
Kolbuszowa. Bójka nauczyciela z uczniem. Psycholog: "Dyskwalifikujące"
Atak ukraińskich dronów. Uderzyli w największą rafinerię ropy w Rosji
Miały przed sobą całe życie. Młodziutkie siostry zginęły w katastrofie
Nie tylko do gotowania. Tak wykorzystasz popularną przyprawę
Ksiądz do niewierzących. W takiej sytuacji nie zgodzi się na pogrzeb
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić