Przypomnijmy, że do skandalicznej sytuacji doszło w miniony piątek w miejscowości Kotlin (woj. wielkopolskie). W parafii pw. św. Kazimierza odbywał się wówczas pogrzeb jednego z mieszkańców. Podczas ceremonii wierni zwrócili uwagę na dziwne zachowanie prowadzącego mszę żałobną wikariusza.
Czytaj także: Prokuratura ściga go od 5 lat. Powód? Absurdalny
Parafianie zaczęli podejrzewać, że duchowny może być nietrzeźwy. W końcu obecny podczas pochówku pracownik firmy pogrzebowej postanowił wezwać na miejsce policję. Podejrzenia uczestników ceremonii się potwierdziły. Badanie alkomatem wykazało, że ksiądz miał w wydychanym powietrzu aż 2,7 promila alkoholu.
Kuria wyciągnęła konsekwencje wobec duchownego
Po nagłośnieniu sprawy przez media dziennikarze starali się o komentarz od proboszcza parafii w Kotlinie, który jest jednocześnie... dekanalnym referentem do spraw trzeźwości. Niestety bezskutecznie.
Czytaj także: Ksiądz zasłabł podczas mszy. Policjant ruszył z pomocą
Wydanie komunikatu na ten temat zapowiedziała natomiast kuria kaliska. W poniedziałek 23 maja rzecznik prasowy diecezji kaliskiej rzeczywiście opublikował oświadczenie w sprawie pijanego wikariusza. Wynika z niego, że duchowny poniósł surowe konsekwencje swojego zachowania.
Informuję, że w związku z ostatnimi wydarzeniami mającymi miejsce w parafii pw. św. Kazimierza w Kotlinie posługujący tam wikariusz został odsunięty od pracy duszpasterskiej i podjął decyzję o rozpoczęciu terapii - czytamy w komunikacie rzecznika prasowego diecezji kaliskiej ks. Michała Włodarskiego.