Wilki na terenie Małopolski zaznaczyły swoją obecność atakując dwa psy na prywatnych posesjach. Do zdarzenia doszło w nocy z 3 na 4 marca około godziny 1:30 nad ranem w miejscowościach Słowikowa i Siedlce. Hałas obudził jednego z mieszkańców.
Czytaj także: Już się obudziły. To Pełnia Robaczywego Księżyca
Zaniepokojony odgłosami dochodzącymi z dworu, pan Stanisław wyszedł na zewnątrz. Usłyszał dudnienie i szczekanie psów. Wilki weszły na teren nieogrodzonej posesji i zaatakowały kundelka, który przed drapieżnikami próbował wbiec na balkon.
Krzyknąłem i ruszyłem w jego kierunku. Zaraz potem wilk wypuścił zagryzionego pieska z pyska i uciekł razem z dwoma innymi osobnikami - relacjonował "Gazecie Krakowskiej" pan Stanisław ze Słowikowej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Małopolska. Wilki zagryzły dwa psy. Jednego zabrały razem z łańcuchem
W sąsiednich Siedlcach również doszło do tragedii. Wilki przedarły się na ogrodzoną posesję i zaatakowały psa trzymanego na łańcuchu.
Tam także zagryzły psa, zabierając go razem z łańcuchem, na którym był trzymany - relacjonuje lokalnym mediom mieszkaniec miejscowości.
Czytaj także: Wilki grasują w Wielkopolsce. Gmina ostrzega
Mieszkańcy gminy Korzenna otrzymali od leśniczych instrukcje postępowania w związku ze wzmożoną obecnością wilków. Specjaliści radzą, by zachować spokój i zapowiadają, że wilków przybyło i z pewnością będzie ich jeszcze więcej. Apelują jednak o spokój i zdrowy rozsądek.
Pamiętajmy o tym, żeby dobrze zabezpieczyć nasze zwierzęta gospodarskie. Zamykajmy je na noc w oborach, kurnikach i innych miejscach do tego przeznaczonych. Psy również. Tym bardziej, nie zostawiajmy ich na noc uwiązanych na łańcuchu - apeluje Stanisław Michalik, nadleśniczy Nadleśnictwa Piwniczna.
Czytaj także: To już się dzieje. Wchodzą do miast i na posesje
Ważne, by zadbać o czworonożnych przyjaciół i zapewnić im bezpieczeństwo. Odpowiednio należy zabezpieczyć także króliki, kury czy inny inwentarz, gdyż to właśnie te zwierzęta są pierwszym celem drapieżników.
Wilki nie są zainteresowane człowiekiem. Na widok ludzi zazwyczaj uciekają. Należy jednak zachować ostrożność i czujność. Jeśli jednak wilk nie unika kontaktu z człowiekiem, leśniczy radzi "unieść wysoko ręce i nimi machać by do drapieżnika dotarł nasz zapach, można też ostro krzyknąć, lub rzucić czymś w jego kierunku".
Czytaj także: Fotopułapka nagrała igraszki. Leśnicy się zaśmiewają
Warto pamiętać, że wilki są gatunkiem chronionym. Za jego skrzywdzenie można spędzić nawet pięć lat w więzieniu. Ponadto, zabicie nawet jednego wpływa na funkcjonowanie całej wilczej rodziny.
Śmierć pary rodziców wpływa na losy ich potomstwa, najczęściej prowadzi do głodowej śmierci szczeniąt. Brak przewodnika oznacza dla młodych złe nawyki i poszukiwanie łatwej zdobyczy - na przykład nieodpowiednio zabezpieczonych zwierząt gospodarskich lub psów biegających swobodnie po lesie - informuje Piotr Chmielewski z WWF Polska.