W reklamie biura nieruchomości pojawiło się sporo kontrowersyjnych, a zarazem żenujących elementów. Znalazło się miejsce dla papugi nawołującej: "Kup, kup, Bielany", a nawet dla tancerki, która prezentuje najróżniejsze wygibasy na rurze. Głównym "bohaterem" jest natomiast prezes wygłaszający nietypowe opinie.
Reklama dyskretnie wyśmiewa ogłoszenia z lat 90. Nieustannie pojawiają się w niej atrakcyjne kobiety. Jest po prostu przeładowana seksizmem. Zażenowanie widzów sprawia, że spot szybko zyskuje na popularności.
Niektórzy wyłapują ironiczne wątki, a inni po prostu się oburzają. W komentarzach można przeczytać m.in., że "reklamowanie biura wizerunkiem młodych kobiet, hajsem i drogim autem to upadek marketingowy".
Burza w sieci. Co autorzy reklamy mieli na myśli?
Widzowie ochoczo dzielą się opiniami pod blisko trzyminutowym spotem. - Dobrze, że na końcu jest lista autorów, żeby wiadomo było, kogo nie zatrudniać - czytamy w sekcji komentarzy w serwisie YouTube.
Wiochometr rozwalił skalę - grzmi kolejny internauta. - Doskonałe dzieło. Marketingowo na pewno sztos! Cała branża filmowa ogląda z niedowierzaniem, że można coś tak słabego wypuścić. Czyli zrobiło robotę - wtóruje mu ironicznie następny.
Dowód na to, że ta branża ma za dużo pieniędzy i zbyt jej się nudzi - ocenia użytkownik YouTube.
Co to za śmieszny typ? Jeśli to parodia, to i tak średnia. Nie wierzę, że to jest na serio - pisze inny internauta.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.