W sierpniu mija dokładnie 2,5 roku od początku wojny w Ukrainie. W tym czasie wielokrotnie mogliśmy obserwować przejęcie inicjatywy zarówno z jednej, jak i drugiej strony.
Od kilku dni trwa ukraińska ofensywa na terytorium Rosji. Zaskoczyła ona nie tylko obserwatorów, ale także i samych Rosjan, którzy - tuż przed wkroczeniem Ukraińców do obwodu kurskiego - przenieśli żołnierzy do sąsiedniego obwodu biełgorodzkiego. W konsekwencji w tym rejonie pozostali jedynie niedoświadczeni i słabo uzbrojeni poborowi.
Ci bardzo szybko pokazali, że nie są w stanie bronić ziemi. Wielu z nich poddaje się więc bez walki lub ginie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rosyjskie matki apelują do Władimira Putina
W wieku 22 lat, nie bojąc się oddać życia, stanął w obronie dzieci, kobiet i osób starszych z obwodu kurskiego — czytamy w nekrologu 22-letniego żołnierza Georgija Jadernego, który zginął w trakcie ukraińskiej ofensywy na terytorium Rosji.
Kolejne śmierci młodych i niedoświadczonych żołnierzy bardzo szybko spotkały się z reakcją społeczeństwa. Oksana Deeva, jedna z matek poborowego służącego w rejonie wsi Korenewo, stworzyła nawet specjalną petycję skierowaną do Władimira Putina, w której prosi o przeniesienie poborowych z obszarów wojennych. Podpisało się pod nią już 4,5 tys. osób.
My, matki poborowych, prosimy o usunięcie ich z terenów działań wojennych. Nie mają doświadczenia w odpieraniu wroga ani broni. Dziś na naszym terytorium trwa ofensywa na pełną skalę. Ratujcie życie żołnierzy nieprzygotowanych do działań wojennych – czytamy w apelu cytowanym przez portal "Ważnyje Istorie".
Niektórzy krewni poborowych przyznają, że zabitych i aresztowanych jest znaczne więcej, niż podają oficjalne dane armii. Mimo to rosyjskie dowództwo wciąż przerzuca do obwodu kurskiego kolejnych żołnierzy poborowych.
Czytaj także: Nagranie z Rosji. Ukraińcy pokazali, jak zajęli wieś
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.