Rosyjska inwazja na Ukrainę wchodzi w kolejną fazę - tym razem inicjatywa znajduje się po stronie obrońców, którzy rozpoczęli kontrofensywę. Wiele doniesień z frontu mówi o jej skuteczności, a nowym celem Ukraińców zdaje się być odbicie Krymu, zaanektowanego przez Rosję w 2014 r. Do ostatecznego zwycięstwa jakiejkolwiek ze stron jest jeszcze jednak daleko.
Oczywiście dynamiczne zmiany na froncie przykuwają uwagę obserwatorów. Jednym z nich jest Ben Wallace - były brytyjski sekretarz stanu ds. obrony i kapitan wojsk lądowych Brytyjskich Sił Zbrojnych. W swoim felietonie opublikowanym przez "The Daily Telegraph" Wallace opisuje obecny stan wojny. Jego zdaniem Ukraina krok po kroku przełamuje rosyjskie wojska i przybliża się w kierunku pokonania najeźdźcy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Armia rosyjska pęka. Ukraina nauczyła się nowych taktyk pokonywania straszliwych pól minowych, a ataki pociskami Storm Shadow niszczą rosyjskie kwatery główne. Jesteśmy świadkami początków Bitwy o Krym. [...]Tę wojnę można wygrać. Władimir Putin upada. Tak samo, jak ludzkie emocje napędzają Ukrainę do zwycięstwa, tak samo są one wadą nie do uniknięcia dla Putina i jego zbrodniczego reżimu.
Czytaj również: "Co się dzieje?!". Ukraińcy pokazali nagranie z Abramsami
Rosja mobilizuje wojsko. Ukraina powinna odmłodzić armię?
Chociaż w słowach Wallace'a można znaleźć wiele pozytywnych informacji dotyczących wojennych postępów, daleki jest do odtrąbienia triumfu Ukrainy. Zdaje on sobie bowiem sprawę, że szczególnie w tym momencie ukraińskie wojsko nie może opuścić gardy. Wskazuje również na zagrożenie płynące z faktu, że do rosyjskiej armii nadal mobilizowane są dodatkowe siły.
Średni wiek [ukraińskich] żołnierzy na froncie to ponad 40 lat. Rozumiem chęci prezydenta Zełenskiego, by ochronić młodych na poczet przyszłości, ale fakt jest taki, że Rosja po cichu mobilizuje cały kraj. Putin wie, że przerwa w działaniach da mu czas potrzebny na zbudowanie nowej armii.
Czytaj również: Putin nie ma litości. Blady strach padł na Rosjan
To właśnie dlatego na końcu swojego felietonu Wallace nawołuje do tego, by korzystać z siły rozpędu i w żadnym wypadku nie spowalniać kontrofensywy. Pozwolenie armii rosyjskiej na wzięcie oddechu może bowiem nieść za sobą poważne konsekwencje.
Nie zatrzymujmy się choćby na jeden dzień - podsumowuje Brytyjczyk.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.