Rosyjski dyktator Władimir Putin szuka sojuszy wszędzie tam, gdzie ktoś będzie chciał z nim rozmawiać. Według obserwatorów jego wizyta w Korei Północnej jest jasnym sygnałem, dotyczącym zacieśniania współpracy między Rosją a krajem rządzonym żelazną ręką Kim Dzong Una.
Agencja Reutera donosi, że oba państwa mają zawrzeć "umowę o partnerstwie". Ma ona dotyczyć kwestii bezpieczeństwa i "nie będzie skierowane przeciwko żadnemu państwu trzeciemu".
Tymczasem amerykańska Agencja Wywiadu Obronnego (DIA) sporządziła raport, w którym przedstawia dowody na militarną współpracę obu państw. Korea Północna ma regularnie dozbrajać Rosję od listopada 2023 roku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Korea Północna dozbraja Rosję
Amerykańska agencja odtajniła raport, w którym szczegółowo przygląda się analizę szczątek rakiet rozsianych po całej Ukrainie. Tym samym dowodzą, że Rosja korzysta z rakiet balistycznych pochodzących z Korei Północnej.
Zobacz również: Korea Południowa wysłała przesyłkę do północnego sąsiada. Kim Dzong Un zapowiada 100 razy więcej nieczystości
Wzajemne korzyści dla Rosji i Korei Płn.
Według wywiadu USA Pjongjang pogłębił współpracę z Moskwą. Oferuje bezpośrednią pomoc materialną, która obejmuje dostawę co najmniej trzech milionów sztuk amunicji artyleryjskiej. Oraz kilkudziesięciu rakiet balistycznych. Wszystko, by podtrzymać kampanii wojskowej Rosji na Ukrainie.
Co zyskuje Korea Północna na współpracy z Rosją? Korzyści wykraczają poza zwykły handel bronią. Obserwując działanie swoich rakiet w Ukrainie, Północnokoreański reżim zyskuje bezcenne dane. Chodzi o skuteczność swoich nowinek technologicznych przeciw zachodnim systemom obrony przeciwrakietowej.
Zachód wprowadza kolejne sankcje na oba reżimy. Tymczasem Rosja i Korea Północna zaciesniają współpracę. Moskwa stanowi tarczę dyplomatyczną dla Korei Północnej przy ONZ. Wetuje wszystkie skierowane w sojusznika rezolucje. W zamian Pjongjang wspiera machinę wojenną Moskwy.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.