Do tragedii doszło w sobotę 5 marca w jednym z domów w Krotoszynie. Właściciel budynku wynajmował go pochodzącym z Ukrainy pracownikom okolicznych firm. Przed południem zaalarmował służby, że jedna z jego lokatorek nie żyje.
Czytaj także: Tragiczna śmierć 4-latka. Chłopiec wpadł do kanału
Dramat w Krotoszynie
Mężczyzna wyjaśnił służbom, że na chwilę przed tragedią w mieszkaniu miało dojść do awantury między 49-letnią kobietą a jej partnerem, w wyniku której Ukrainka miała zostać wielokrotnie dźgnięta nożem w okolice brzucha.
Po otrzymaniu zgłoszenia krotoszyńscy policjanci rozpoczęli poszukiwania 56-latka, który uciekł z miejsca zdarzenia. Komendant policji ogłosił alarm dla całej jednostki. Podejrzanego odnaleziono już godzinę później.
Mundurowi zlokalizowali partnera denatki po drugiej stronie lasu sąsiadującego z domem, w którym doszło do zabójstwa. Nie wyglądało to dobrze. Jak podaje PAP, mężczyzna miał zakrwawione ręce, a uciekając zabrał ze sobą torbę oraz paszport.
Policjanci zabezpieczyli ślady na miejscu zdarzenia, w tym znaleziony w mieszkaniu nóż. 56-latek trafił do izby zatrzymań. Od poniedziałku policja pod nadzorem prokuratora rozpocznie czynności z jego udziałem.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.