Do tragicznych zdarzeń doszło w sierpniu ubiegłego roku. Teraz sąd wydał wyrok skazujący.
Policjant Andrew Harper razem z drugim funkcjonariuszem próbowali udaremnić próbę kradzieży quada. Złodziejami byli trzej nastolatkowie: 19-letni Heny Long, 19-letni Jessie Cole i 18-letni Albert Bowers.
Wielka Brytania. Tragiczna śmierć policjanta. Zabójcy oczyszczeni z zarzutów o morderstwo
Kiedy Andrew Harper podbiegł do ich samochodu, linka holownicza, którą złodzieje chcieli przypiąć quada, zacisnęła się na nodze policjanta. Nastolatkowie ruszyli, a funkcjonariusz był wleczony za samochodem przez ponad 2 kilometry.
Na skutek poniesionych obrażeń mężczyzna zmarł. Wypadek wstrząsnął opinią publiczną w Wielkiej Brytanii. Po roku od tragicznego zdarzenia nastolatkowie usłyszeli wyrok.
Wszyscy trzej zostali oskarżeni o spowodowanie śmierci policjanta. Oczyszczono ich jednak z zarzutów o morderstwo. Zdaniem prokuratury mężczyźni wiedzieli, że ciągną za sobą funkcjonariusza. Obrona jednak uznała, że sprawcy nie mogli zaplanować takiego przebiegu wydarzeń.
Henry Long, który kierował samochodem, został skazany na 16 lat pozbawienia wolności. Jego towarzysze na 13 lat.
Żona zamordowanego policjanta nie może jednak pogodzić się z faktem, że sprawcy zostali oczyszczeni z zarzutów o morderstwo. Kobieta zwróciła się więc do premiera Wielkiej Brytanii, Borisa Johnsona, o ponowne rozpatrzenie sprawy. Do śmierci Andrew Harpera doszło zaledwie 4 tygodnie po ślubie pary.
Oskarżeni nastolatkowie nie wykazywali skruchy. Na sali sądowej uśmiechali się do siebie, śmiali się i żartowali.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.