We włoskim Neapolu, który słynie z tego, że zawsze hucznie wita nowy rok, tym razem zabroniono używania fajerwerków. Gaetano Manfredi, nowy burmistrz, jest ich przeciwnikiem. Wyjaśnił, że są niebezpieczne dla ludzi i zwierząt. Dodał, że chce zapobiec hospitalizacjom.
Pomimo decyzji burmistrza mieszkańcy postanowili pójść swoją drogą, nie zważając na konsekwencje. Jasno pokazali nowemu burmistrzowi, co sądzą o zakazie. Na nagraniach, które obiegły sieć, widać, co się działo w całym Neapolu w sylwestrową noc. Jak podaje "Corriere della Sera", takie widoki towarzyszyły świętującym aż do świtu. Policja, choć próbowała interweniować, nie była w stanie zapobiec łamaniu prawa.
Czytaj także: "Wyście powariowali?!" Tusk nie wytrzymał
Tak bawili się w sylwestra w Neapolu. 9 osób rannych
Z powodu niewłaściwego użycia środków pirotechnicznych w sylwestrową noc w prowincji 9 osób trafiło do szpitali - w Cardarelli, Fatebenefratelli i Vecchio Pellegrini. Najpoważniejszy przypadek to 53-latek z raną oka. Jak jednak podkreśla "Corriere della Sera", z roku na rok spada liczba osób, która w sylwestra doznają obrażeń.
Fajerwerki były także tego dnia przyczyną pożaru na czwartym piętrze budynku w dzielnicy Mercato w Neapolu. Mężczyzna, który przebywał w jednym z pomieszczeń, przeżył. Cały lokal został jednak po interwencji strażaków spisany na straty.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.