Włoski rząd ogłosił w niedzielę plany luzowania regulacji związanych z epidemią COVID-19. Kraj, który jest jednym z najbardziej na świecie pokrzywdzonych przez wirusa, powoli wydaje się wychodzić z najgorszej fazy epidemii.
Giuseppe Conte ogłosił, że od 4 maja zostaną zniesione niektóre obostrzenia. Znów mają być możliwe niewielkie wizyty rodzinne oraz wstęp do parków. Lokale gastronomiczne będą mogły sprzedawać jedzenie na wynos, wznowione zostaną prace budowlane i niektóre zakłady produkcyjne.
W kwestii ceremonii religijnych rząd w Rzymie zezwala wyłącznie na pogrzeby. Będą się mogły odbywać w gronie do 15 osób. Nadal jednak zakazane będą wszelkie inne obrzędy. Wielu włoskich księży wyraziło z tego powodu niezadowolenie. Liczono, że wraz z ogłoszeniem pierwszego etapu "odmrażania" znów będą możliwe będą msze święte - choćby dla ograniczonych grup osób.
Czytaj także: Majówka bez grilla? Abp Marek Jędraszewski apeluje
Bunt w kościele
We wrzuconym na serwis YouTube filmie, Giovanni D'Ercole biskup diecezji Asco Piceno w regionie Marche nazwał postępowanie Conte "dyktaturą" i działaniem przeciwko Kościołowi. Duchowny argumentował, że ludzie "mają prawo chodzić do kościoła".
Jego słowa odbiły się echem w środowiskach katolickich w wielu krajach Europy. Zaczęły one przedstawiać działanie władz krajów takich jak np. Francja za sprzeczne ze swobodą praktyk religijnych, czyli prawami człowieka. Środowiska te wydają się niezadowolone, że inne miejsca są powoli otwierane, świątynie pozostają zamknięte - informuje portal Politico.
Czytaj także: Wesele w czasie koronawirusa. Ile osób można zaprosić?
Oficjalny list w tej sprawie przedstawił włoski episkopat. Wyraził rozczarowanie, że mimo tygodni rozmów z radą ministrów na temat stosowania reżimu sanitarnego w czasie nabożeństw i wyrażenia przez kościół chęci do podporządkowania się regulacjom państwowym, msze zostały wyłączone z aktywności, które mogą zostać przywrócone.
Włoscy biskupi nie ugną się w kwestii korzystania z wolności religijnej - zawiadomiła w oficjalnym komunikacie Konferencja Episkopatu Włoch.
Zobacz także: Świat zmieni się przez koronawirusa. Zakupy w maseczkach i rękawiczkach jednorazowych
Poglądy włoskiego rządu
Samemu Giuseppe Conte, trudno zarzucić negatywny stosunek do religii. Wykładał prawo na katolickim uniwersytecie LUMSA w Rzymie oraz często mówi o tym, że jest osobą głęboko wierzącą. W 2018 roku, w czasie jednego ze swych pierwszych wystąpień telewizyjnych jako premier, powiedział widzom, że zawsze nosi przy sobie obrazek z Ojcem Pio.
Na zarzuty o odwrócenie się od kościoła, Conte odpowiada, że większość badań podaje zgromadzenia religijne jako jedno z głównych źródeł pandemii na świecie.
W interesie samych księży jest zaczekać aż będzie można stworzyć jasne zasady odprawiania mszy i zagwarantować, że nie zagrażają one zdrowiu publicznemu - mówił szef włoskiego rządu.
We Włoszech odnotowano dotychczas ponad 200 tysięcy przypadków COVID-19. Więcej niż 27 tysięcy zakończyło się śmiercią. Jednak dzienna liczba nowych infekcji oraz zgonów systematycznie spada.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.