W związku z rosnącą liczbą zatruć tlenkiem węgla, Komenda Główna Państwowej Straży Pożarnej zaproponowała wprowadzenie regulacji, mających zadbać o zdrowie i życie Polaków. Jego wprowadzenie zobowiązywałoby właścicieli mieszkań do instalowania autonomicznych czujek dymu w mieszkaniach.
Wniosek w tej sprawie trafił już do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Pomysłem z "Polską Agencję Prasową" podzielił się rzecznik prasowy komendanta głównego PSP, st. bryg. Karol Kierzkowski.
W ostatnią niedzielę doszło do tragedii w Jaworznie, gdzie w wyniku zatrucia tlenkiem węgla zmarły dwie starsze osoby. Inne cztery osoby, w tym dwoje dzieci, zostały przewiezione do szpitala z objawami zatrucia. To pierwszy w tym sezonie grzewczym przypadek ofiar po zatruciu czadem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Strażacy od lat apelują o czujniki dymu
Państwowa Straż Pożarna od wielu lat apeluje o instalację czujek dymu i tlenku węgla w budynkach. Niedawno Komenda Główna PSP posunęła się o krok dalej, proponując wprowadzenie obowiązkowych czujników w każdym mieszkaniu. Jak zaznaczył st. bryg. Karol Kierzkowski, "taki obowiązek został już wprowadzony w Niemczech, Francji i wielu innych krajach Unii Europejskiej".
Proponowane rozwiązanie miałoby bazować na nowelizacji przepisów rozporządzenia MSWiA dotyczącego ochrony przeciwpożarowej obiektów budowlanych. Nowe przepisy przewidywałyby obowiązek instalowania czujników dymu w nowo budowanych mieszkaniach od momentu ich wejścia w życie.
Z kolei już istniejące mieszkania miałyby być sukcesywnie doposażane w te urządzenia w trakcie okresu przejściowego, który miałby wynosić około pięciu lat.
Czujniki czadu w każdym budynku mieszkalnym
Ponadto przewiduje się wprowadzenie wymogu stosowania czujek tlenku węgla w pomieszczeniach, w których odbywa się proces spalania paliwa stałego, ciekłego lub gazowego – mówi st. bryg. Karol Kierzkowski.
PSP podjęła prace nad projektem przepisów po tragicznym pożarze, który miał miejsce na początku września tego roku w Poznaniu. W wyniku pożaru zginęło dwóch strażaków, a jedenastu innych oraz troje cywilów zostało poszkodowanych. Jednym z kluczowych elementów, który przyczynił się do szybkiego zgłoszenia pożaru, była obecność sprawnej czujki dymu w mieszkaniu jednej z osób.
Wiceszef MSWiA, Wiesław Leśniakiewicz, tuż po tragicznym pożarze w Poznaniu zwrócił uwagę, że pierwsze jednostki ratownicze pojawiły się na miejscu już w ciągu pięciu minut od zgłoszenia.
Leśniakiewicz zapowiedział wówczas weryfikację przepisów, deklarując: "Być może trzeba będzie dokonać pewnej reasumpcji przepisów. Podejmiemy ryzyko, żeby takie urządzenia ewentualnie były montowane przynajmniej w nowo wznoszonych obiektach".
Dramatyczne statystyki zatruć czadem w Polsce
Zatrucia tlenkiem węgla często mają mylące objawy, które łatwo jest zignorować, szczególnie gdy w domu brak jest czujki czadu. Objawy takie jak mdłości, osłabienie, senność, bóle głowy czy duszności powinny wzbudzać szczególną czujność. W przypadku podejrzenia zatrucia czadem należy natychmiast alarmować służby ratunkowe.
Z danych zgromadzonych przez PSP wynika, że w zeszłym sezonie grzewczym doszło do ponad 4,3 tys. incydentów związanych z tlenkiem węgla. W tych zdarzeniach poszkodowanych zostało prawie 1,5 tys. osób, z czego ponad 50 straciło życie. Główne przyczyny zatrucia to nieszczelności, brak konserwacji urządzeń grzewczych oraz wady systemów wentylacyjnych.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.