Elity Kremla mają najwyraźniej dość wojny w Ukrainie i dość sankcji, które na ich kraj nałożył Zachód. Jako że nie mogą i nie potrafią przeciwstawić się woli Władimira Putina, swoje smutki zapijają drogim alkoholem.
A tego jest coraz więcej i więcej, rosyjskie władze toną w wódce i nikt nie potrafi temu zaradzić - informuje niezależny portal Wiorstka.
Drogie alkohole i wystawny tryb życia. Elity władzy na Kremlu mogą sobie pozwolić na wiele, choć nieudana inwazja na Ukrainę i zachodnie sankcje mocno odbiły się na kondycji ludzi władzy. Ci przeżywają notoryczny stres, a lekiem na taką sytuację ma być alkohol. Morze alkoholu, liczone ponoć w kolejnych butelkach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rosyjski niezależny portal Wiorstka zebrał informacje w kręgach władzy w Moskwie. Wnioski? Najważniejsi politycy i oligarchowie zaczęli pić więcej i więcej. Alkohol - zwłaszcza wódka, koniak i whisky - leje się strumieniami i stanowi najlepszy lek na zmartwienia. A tych nie brakuje.
Wiorstka informuje, że na umór piją także kobiety, a w cenie są luksusowe alkohole. Na zasadzie: im wyższy status ma dany urzędnik, tym lepszą wódką częstuje. O jakich trunkach mowa? Prym wiodą francuski Grey Goose oraz polska wódka Belvedere. Sankcje? Rosjanie mają metody, by je obejść i kupować zachodnie towary.
Legendarne stały się już alkoholowe wybryki jednego z gubernatorów, który za kołnierz nigdy nie wylewał. Zdaniem Wiorstki mężczyzna "prawie nie trzeźwieje", opuszcza nawet spotkania z Putinem. Dzień w jego urzędzie zaczyna się albo od jego poszukiwania, albo prób obudzenia po alkoholowym amoku.
Pije na umór również były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew, który gości częstuje alkoholem własnej roboty. I pod wpływem wypisuje głupoty w mediach społecznościowych, by przypomnieć wpis o "państwach zgwałconych przez władców ciemności". Jego agresywny ton, biorąc pod uwagę to, że pije, nie może zaskakiwać.
A prezydent Rosji? Władimir Putin nie pije, jak wiadomo w ogóle unika od lat alkoholu.
"On dość pogardliwie odnosi się do pijących" - przyznał jeden z rozmówców Wiorstki
Alkoholowe libacje i bankietowe zwyczaje to w Rosji nie pierwszyzna. Pili na umór wysocy urzędnicy za czasów Józefa Stalina, pili w apogeum zimnej wojny. Pije ostro całe społeczeństwo, nie wyłączając żołnierzy i ich dowódców, czego efekty widać na froncie. W takim towarzystwie Władimir Putin musi się czuć bardzo samotny, prawda?
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.