Łukasz Kłębek jest wójtem w malutkiej miejscowości Ulhówka, niedaleko granicy z Ukrainą. Jak sam o sobie mówi, jest najpopularniejszym wójtem w Polsce i celebrytą. Najwięcej w jego kontekście mówi się jednak o życiu prywatnym i nieodwzajemnionej miłości.
Czytaj także: Oprah Winfrey mówiła o Polakach. Trudno się nie wzruszyć
Jak podkreśla "Dziennik Wschodni", cała sprawa zaczęła się wiosną 2021 roku. Pewna lekarka została oddelegowana z tomaszowskiego szpitala do punktu szczepień na Covid-19 w Ulhówku. Od razu wpadła w oko Kłębkowi, który z miejsca ruszył w miłosny podbój.
I tutaj zaczęły się problemy. Lekarka przekonywała, że nie jest zainteresowana Kłębkiem. Ten jednak nie dawał za wygraną tłumacząc, że kobiety trzeba walczyć. Wysyłał kwiaty i upominki do jej domu i pracy, wysyłał mnóstwo smsów.
Uważam, że niczego złego nie zrobiłem. Ja naprawdę cały czas ją kocham. I wiem, że to jest ta jedna jedyna - podkreślał Łukasz Kłębek.
Będzie rozprawa
Sprawą zajęła się policja, bowiem według przepisów, kto przez uporczywe nękanie innej osoby lub osoby jej najbliższej wzbudza u niej uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia lub istotnie narusza jej prywatność, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
Wobec wójta zastosowano wówczas dozór oraz zakaz kontaktowania się i zbliżania do pokrzywdzone. Na rozprawie stawiła się nękana kobieta, jej adwokat, prokurator i obrońca oskarżonego, który nie zdążył zapoznać się z liczącymi kilka tomów aktami. Złożył więc wniosek o odroczenie rozprawy.
Jak czytamy, kolejna rozprawa ma się odbyć na początku kwietnia. Lekarka ma nadzieję, że szybki koniec.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.