Wojtek Sawicki od dzieciństwa choruje na dystrofię mięśniową Duchenne'a. To nieuleczalna choroba, która prowadzi do zaniku mięśni i całkowitej utraty władzy nad ciałem.
Mimo ciężkiej choroby 34-latek stara się w pełni korzystać z życia. Przez wiele lat był redaktorem portalu muzycznego Porcys, prowadzi internetową listy przebojów Carpigiani i pisze recenzje płyt dla Rzeczypospolitej. Od kilku miesięcy rozwija również swoje instagramowe konto Life On Wheelz, którego celem jest walka z nietolerancją wobec osób z niepełnosprawnościami.
Mimo bardzo ciężkiego stanu zdrowia (oddycham przez respirator, odżywiam się dojelitowo), staram się korzystać z życia, jeździć na festiwale, wychodzić ze znajomymi i przełamywać stereotypy dotyczące osób na wózkach - podkreśla Wojtek.
Osoby z niepełnosprawnościami też czerpią przyjemność z życia, spędzają czas ze znajomymi, wychodzą na miasto, chcą dobrze wyglądać, dobrze się bawić i jeść w fajnych knajpach. Mamy takie same pasje, miłości, marzenia i problemy jak zdrowi ludzie. Chcę być influencerem, żeby poprawiać nastrój ludziom i pokazywać, że z każdej sytuacji jest wyjście - tłumaczy w rozmowie z "Pudelkiem".
Czytaj także: Odmieniła jego życie. 92-latek znowu ma wielu klientów
Zróbmy z Wojtka influencera!
Wojtka na Instagramie obserwuje już ponad 27 tys. osób. Dołączając do akcji "Zróbmy z Wojtka influencera" i obserwując jego profil Life on Wheelz możemy wspólnie sprawić, że jego marzenie o karierze influencera się spełni.
Zobacz także: "Barierołamacz" dokonał niemożliwego. Zawstydził turystów nad Morskim Okiem
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.