Podczas środowej konferencji prasowej przed rozpoczęciem posiedzenia Sejmu, Szymon Hołownia odniósł się do losów projektu Lewicy dotyczącego nowelizacji ustawy o dniach wolnych od pracy. Projekt ten, mający na celu uczynienie Wigilii Bożego Narodzenia dniem wolnym, otrzymał numer druku, co oznacza konieczność odczekania siedmiu dni przed podjęciem nad nim prac przez posłów.
Jeżeli Sejm zdecyduje się skrócić ten termin, tak się stanie. Jednak przede wszystkim czekamy na kolejny krok – powiedział Hołownia, cytowany przez Polską Agencję Prasową.
Wyjaśnił, że na jego prośbę projekt oczekuje na uzupełnienie. - Brakuje w nim oceny skutków finansowych oraz deklaracji zgodności z prawem Unii Europejskiej" – dodał. Marszałek Sejmu zaznaczył, że z powodu tych braków prawdopodobieństwo rozpatrzenia projektu na obecnym posiedzeniu maleje.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dysponentem tego procesu jest klub Lewicy. Jeśli uzupełnią projekt, zobaczymy, czy uda nam się go włączyć do porządku obrad. Sytuacja jest dynamiczna – podkreślił Hołownia.
Zapytany o ewentualne przyspieszenie prac nad projektem, Hołownia odpowiedział, że w takich sytuacjach zawsze apeluje do partii: "uzgodnijcie między sobą, a ja zrobię tak, jak chcecie". Dodał, że jeśli ugrupowania się dogadają w tej kwestii, możliwe jest przegłosowanie skrócenia terminów. - Ja jestem tutaj tylko stróżem procedur — dodał lider Polski 2050.
Zdaniem marszałka społeczeństwo oczekuje wprowadzenia wolnej Wigilii, jednak zastanawia się, czy powinno to nastąpić już w tym roku. - Wiele instytucji i przedsiębiorstw, takich jak handel czy urzędy, ma już zaplanowaną pracę na te dni. Nagła zmiana może wprowadzić chaos. Nie wiemy też, co zrobi prezydent – zapowiedział jedno, ale może podjąć inną decyzję. Być może roczne vacatio legis i wprowadzenie dnia wolnego od przyszłego roku byłoby rozsądnym rozwiązaniem – stwierdził.
Pomysł ustawowo wolnych Wigilii budzi wątpliwości
Kwestia wolnej Wigilii budzi różne opinie wśród polityków. Minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz z Polski 2050-TD podkreśliła w ubiegłym tygodniu w Radiu Zet, że choć Wigilia powinna być dniem wolnym, warto zastanowić się nad rezygnacją z innych, mniej istotnych dni wolnych. Zaznaczyła, że każdy dodatkowy dzień wolny to koszt dla gospodarki rzędu 6–8 mld złotych.
Z kolei w środę szef Ministerstwa Rozwoju i Technologii Krzysztof Paszyk z PSL oświadczył, że nie zgodzi się na wprowadzenie wolnej Wigilii już w tym roku. Natomiast minister rolnictwa Czesław Siekierski, również z PSL, wyraził gotowość do uczynienia Wigilii dniem wolnym od pracy jeszcze w tym roku.
Branża handlowa apeluje, by nie dokonywać zmian w tym roku, deklarując chęć dialogu na temat przyszłych lat i proponując dodatkową handlową niedzielę w grudniu. Prezydent Andrzej Duda w rozmowie z Radiem Zet zadeklarował natomiast, że podpisałby ustawę przygotowaną przez posłów Lewicy, gdyż zgadza się z pomysłem uczynienia Wigilii dniem wolnym.
Czytaj też: Cejrowski komentuje wybory w USA. Wietrzy spisek
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.