Prezes WOŚP, Jerzy Owsiak informował ostatnio w mediach społecznościowych o kolejnych groźbach kierowanych pod jego adresem. "Od kilku dni jest podobnie. Groźby bardzo konkretne, z bombą w tle i utylizacją mojej osoby. Szczucie w wykonaniu Telewizji Republika i wPolsce24 podobne do tych manipulacji i szczucia skierowanego w stronę Prezydenta Gdańska, Pana Pawła Adamowicza, a wiemy, jak to się skończyło" - napisał na Facebooku.
Czytaj także: Przyjeżdżają ze Słowacji. Sypią się mandaty. "Nagminnie"
W sprawie zatrzymano już 71- latka z Nowego Sącza oraz 38-latka z Podkarpacia. 71-letni mężczyzna, który groził Owsiakowi, usłyszał zarzut kierowania gróźb karalnych. Mężczyzna przyznał się do winy i złożył obszerne wyjaśnienia. Motywował swoje zachowanie reportażem w TV Republika.
38-latek również odpowie za kierowanie gróźb oraz publiczne nawoływanie do popełnienia zbrodni pozbawienia życia innej osoby.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przemek Ledzian z Łodzi, który już 13 razy kwestował na WOŚP przyznaje, że hejt na Jurka Owsiaka i założoną przez niego Fundację bardzo się nasilił w ostatnim czasie. On sam również jest wyzywany od "idiotów".
- Dostaję głosy wsparcia za bycie wolontariuszem WOŚP, ale w tym roku niestety wzrosła liczba hejterskich komentarzy. Jestem wyzywany od idiotów i debili, a Jurek Owsiak jest w tych komentarzach określany epitetem "złodzieja" i "oszusta" ze "złodziejskiej organizacji". Nawet niektórzy znajomi próbują mnie zniechęcić do wspierania Orkiestry, twierdząc, że się na mnie zawiedli, bo myśleli, że jestem normalny. No i że powinienem się zastanowić, kogo wspieram - opowiada "Gazecie Wyborczej" Przemek Ledzian.
Badaczka mediów społecznościowych, dr Kinga Stopczyńska z Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Łódzkiego tłumaczy, że "przestrzeń mediów społecznościowych daje hejterom poczucie, że mogą powiedzieć wszystko i każdemu, a sami są bezkarni".
- W tym roku zmanipulowane filmy szkalujące WOŚP wyjątkowo szeroko rozlały się po internecie, stając się viralami, bo algorytmy podsuwają nam to, co w sieci oglądamy najchętniej - dodaje dr Stopczyńska w rozmowie z "GW".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.