Jeden z oficerów poinformował w wiadomości o stanie śledztwa. SMS miał trafić do jego kolegi, który przejmował obserwację nad podejrzanym o terroryzm. Problem w tym, że przez nieuwagę oficer przesłał SMS właśnie do tego terrorysty - informuje Russia Today.
Podejrzanemu udało się zadrwić ze śledczych. Na otrzymaną wiadomość odpowiedział, pisząc, że dziękuje za ostrzeżenie i że będzie bardziej uważny. Bardziej niż pewne jest też w tej sytuacji to, że osoba śledzona przez jednostkę Direction de la Surveillance du Territoire ostrzegła swoich współpracowników.
Francuscy politycy nie chcą komentować sprawy. Pytani przez krajowe media, nabierają wody w usta, jednak nie zaprzeczają, że taka sytuacja miała miejsce. Całą sprawę ujawnił anonimowy informator dziennikarzy francuskiej stacji telewizyjnej M6, który pracuje w tamtejszym MSW.
Od 2015 roku Francja nieprzerwanie pozostaje w stanie wyjątkowym. Wprowadzono go w celu zwalczania zagrożenia terrorystycznego. Krytycy francuskiego rządu twierdzą, że nadużywa on stanu wyjątkowego, by ograniczać swobody obywatelskie.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.