Joe Biden udał się w niedzielę rano do Dover AFB, gdzie przywieziono ciała 13 poległych w Afganistanie żołnierzy. Wszyscy zginęli w samobójczym ataku ISIS-K na lotnisku w Kabulu, w którym śmierć poniosło 170 osób. Celem transferu był "godny powrót do domu poległych żołnierzy".
Niestety, Joe Biden zaliczył podczas wydarzenia niemałą wpadkę, którą udało się zarejestrować kamerom. Prezydent USA podczas oddawania hołdu spojrzał na swoją lewą rękę, by rzucić okiem na zegarek. Na nagraniu, które obiegło sieć widać, że starał się zrobić to subtelnie, jednak nikomu nie umknął fakt, że w takim momencie prezydentowi może się śpieszyć.
Joe Biden Stał w milczeniu, z prawą ręką przy piersi, gdy z samolotu C-17 Globemaster wyprowadzano 13 trumien ze szczątkami tragicznie zmarłych żołnierzy w czwartek w Kabulu. Gest, który wykonał na koniec, wywołał wściekłość przede wszystkim wśród weteranów i republikanów. Z ich strony padły naprawdę ostre słowa w stronę prezydenta USA.
Czy Joe Biden właśnie sprawdził zegarek? Cała ta śmierć, której można uniknąć, nudzi cię, Joe? - napisał na Twitterze Ian Haworth, redaktor Daily Wire.
Nie ma nic ważniejszego niż oddanie hołdu poległym bohaterom wojennym Ameryki, panie prezydencie - skomentował Nile Gardiner, analityk polityki zagranicznej i były doradca Margaret Thatcher.
Joe Biden sprawdza swój zegarek podczas godnego transferu amerykańskich bohaterów zabitych przez jego niekompetencję. Jesteś podły. Zrezygnuj teraz - napisał Boris Epshteyn, były specjalny asystent prezydenta Donalda Trumpa.
Wizyta prezydenta na miejscu nie była zapowiedziana. Mimo wszystko głowa Stanów Zjednoczonych znalazła czas, by oddać hołd należny żołnierzom. Czy za spojrzenie na zegarek zasłużył na taki lincz i polecenia zrezygnowania ze stanowiska?