Międzynarodowe organizacje grzmią na temat zbrodni popełnianych przez rosyjskich żołnierzy. Komisja śledcza ONZ ds. Ukrainy gromadzi dowody. Jej członkowie twierdzą, że skala tortur może równać się ze zbrodnią przeciw ludzkości.
Portal i.pl przywołuje zeznania Jurija z Chersonia, które złożył za pośrednictwem The The Reckoning Project – zespołu ukraińskich i zagranicznych dziennikarzy oraz badaczy, którzy rejestrują zeznania świadków zbrodni wojennych i zbrodni przeciw ludzkości.
Mężczyzna nigdy nie nosił broni, nie miał doświadczenia wojskowego. Pracował w lokalnej organizacji pozarządowej, która niosła pomoc humanitarną mieszkańcom. Rosjanie mieli żądać informacji o działaczach i biznesmenach, powiązaniach z amerykańską służbą CIA.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rosjanie torturowali swoje ofiary
Wspomnienia Ukraińca są wstrząsające. - Mężczyzna wspominał, że był bity pięściami i kijem baseballowym łamiącym żebra. Jeden z wojaków wstrzyknął mu substancję, która okazałą się trucizną - pisze portal i.pl. Następnie przywiązano go do dynama, aby prąd mógł przepływać przez jego ciało. Następnie jeden z oprawców zmiażdżył mu palce szczypcami, a komendant obozu bił go młotkiem.
Czytaj więcej: Szturmują polską granice. Białorusin mówi, co będzie dalej
Zarówno ukraińscy żołnierze, jak i cywile byli poddawani porażeniom prądem narządów płciowych, biciu i podtapianiu. Grożono mężczyznom kastracją, a kobietom gwałtem, aby wymusić ujawnienie tajemnic, o których większość z nich nie miała pojęcia. W Chersoniu i okolicach zidentyfikowano 35 miejsc, w których przebywały setki ofiar.
Czytaj więcej: "Putin nie żyje". Wpis Millera niesie się po sieci