Rodzina zmarłej żąda zadośćuczynienia za niedopełnienie obowiązków i przeprosin od biura podróży, które zorganizowało wycieczkę do Egiptu. Chodzi o niezapewnienie odpowiednich warunków podczas wyjazdu turystycznego. I kolportowanie nieprawdziwych informacji o chorobie psychicznej 27-letniej kobiety.
Biuro podróży przyczyniło się też do oczernienia pamięci po śp. Magdalenie Żuk. Były kolportowane informacje o jej rzekomej chorobie psychicznej - powiedział pełnomocnik rodziny adw. Andrzej Ceglarski.
Adwokat, który reprezentuje rodzinę Żuk przed sądem dodał, że nie będzie podawał kwoty, o którą bliscy zmarłej kobiety wnioskują. Tadeusz Żuk ojciec Magdaleny powiedział, "że w tym procesie nie chodzi o pieniądze, lecz o sprawiedliwość i wyjaśnienie zaniedbań ze strony biura".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sprawą Magdaleny Żuk żyła cała Polska. W kwietniu 2017 roku kobieta wyleciała z biurem podróży na wycieczkę do egipskiego Marsa Alam. Dwa dni po wylocie partner kobiety zaczął się o nią niepokoić. Kobieta trafiła do lokalnego szpitala.
Czytaj również: Ciało Polaka znalezione w kałuży krwi. Jest komunikat MSZ
W tym czasie znajomy rodziny poleciał do Egiptu, by sprowadzić kobietę do Polski. Niestety było już za późno. Magdalena Żuk zmarła w wyniku obrażeń odniesionych po upadku z drugiego piętra szpitala w Marsa Alam.
Doszło do nieszczęśliwego wypadku, jaki on był, to wyjaśnia prokuratura w Polsce, wyjaśniła egipska. I doszło do niego na terenie szpitala, za którego pracę mój klient absolutnie nie odpowiada. Rozumiemy żal i motywowane nim najróżniejsze teorie, ale tu nie ma żadnej odpowiedzialności mojego klienta – powiedział PAP pełnomocnik biura podróży Rainbow Tours adw. Paduszyński.
Podczas środowej rozprawy pełnomocnik biura podróży wnioskował o wyłączenie jawności przewodu sądowego. Na to nie zgodziła się sędzia Mariola Kaźmierak. Z kolei adwokat rodziny Żuk wskazał jeszcze jeden powód wkroczenia jego klientów na drogę sądową.
Nikt nie przeprosił rodziny, nie dowiedzieliśmy się, jakie były powody niedopełnienia obowiązków, dlaczego dezinformowano rodzinę. Dlaczego bez żadnej diagnozy i dokumentacji podawano informację o chorobie psychicznej pani Magdaleny, którą przekazywał rzecznik biura podróży –powiedział w rozmowie z PAP adw. Ceglarski.
Rozprawa została odroczona, ponieważ w sądzie nie stawili się wezwani świadkowie. Chodzi m.in. o partnera zmarłej, jej przyjaciółkę i znajomego, który poleciał po nią w 2017 roku do Egiptu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.