Jak pisze gazeta.pl powołując się na informacje rosyjskiej Wiorstki, w ciągu dwóch lat wojskowi popełnili w Rosji 190 przestępstw i nawet 55 zabójstw. Większość dokonuje zbrodni pod wpływem alkoholu, a wcześniej skarżyli się na niekontrolowane wybuchy przemocy. Według ekspertów, mogą cierpieć na zespół stresu pourazowego.
Portal przypomina historię Aleksandra Mamajewa, który wracając z frontu zabił nożem swoją żonę na oczach dzieci, bo myślał, że ta chce ukraść jego pieniądze. Jego znajomi mówili o nim, że przed wojną "nie skrzywdziłby nawet muchy".
Kolejny przypadek dotyczy Stanisława Jonkina, który będąc na urlopie wdał się w kłótnię w nocnym klubie. Jonkin wystrzelił z rakietnicy, której raca wywołała pożar. Zginęło 13 osób.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Problemy psychiczne rosyjskich żołnierzy
Według gazeta.pl, w Rosji jest program leczenia uczestników wojny w Ukrainie, jednak potrzeby są zbyt duże. Wojskowi najczęściej zgłaszają się, ponieważ dręczą ich koszmary i traumatyczne doświadczenia. Wracają wspomnieniami do ostrzałów, zabójstw i bitw na polu walki. Inni boją się wyjść z domu bez broni lub gdy słyszą fajerwerki.
Gazeta.pl przytacza historię Swietłany, której chłopak poszedł na wojnę. Po czasie mężczyzna przyznał, że "oszalał". Stał się agresywny i zamknięty w sobie. Nie chciał poznać nowonarodzonego dziecka.
Czytaj więcej: Tak Kadyrow doszedł do władzy. Wielka pomoc Putina
Petersburski Psychoneurologiczny Instytut Badawczy szacuje, że choroba powojenna może rozwinąć się nawet wśród 11% weteranów wojennych.
Portal powołując się na informacje rosyjskiego ministerstwa zdrowia pisze, że nawet 11 000 rosyjskich wojskowych, którzy brali udział w wojnie przeciwko Ukrainie, a także członkowie ich rodzin, szukali pomocy psychologicznej w ciągu sześciu miesięcy w 2023 roku. Byli to głównie mężczyźni, którzy opuścili armię z powodów zdrowotnych lub krewni poległych żołnierzy. Tylko 15% mogło skorzystać z pomocy.
Ekspert przewiduje wzrost przestępczości w Rosji
Co ciekawe, 25-letni Aleksandr Striebkow, u którego zdiagnozowano zespół stresu pourazowego, musiał wrócić na front. Lekarze przekonywali, że nie powinien z powrotem otrzymywać broni.
Czytaj więcej: Rosjanie porywają ukraińskie dzieci. Szokuje słowa
Rosyjski psychoterapeuta szacuje, że odsetek choroby w armii Putina może wynosić nawet 29 procent. Dodatkowo liczba przestępstw w Rosji może wzrastać.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.