Do tragedii doszło około godziny 17 w piątek 20 sierpnia na drodze krajowej A478 w pobliżu miejscowości Penblewin w zachodniej Walii. Czarny samochód Vauxhalla Corsy, którym kierowała 23-letnia Beca Mai Richards, uderzył w niebieską ciężarówkę Daf. Kobieta została przewieziona samolotem do szpitala w Cardiff, gdzie lekarze przez kilka dni walczyli o jej życie.
Zmarła po 6 dniach w szpitalu
Jak informuje The Sun, po 6 dniach pobytu na oddziale intensywnej terapii 23-latka zmarła. Pogrążona w żałobie rodzina oddała hołd swojej córce, siostrze i przyjaciółce, "która zawsze troszczyła się o innych". W związku z tym rodzina Beki podjęła decyzję, że jej organy zostaną przekazane do przeszczepów, aby pomóc innym. Rodzice nazwali to "ostatnim prezentem" córki.
"Nawet teraz będzie mogła komuś pomoc"
Bliscy podziękowali także całemu personelowi medycznemu, który tak ciężko pracował, aby Beca "miała wsparcie i była otoczona opieką" w ciągu ostatnich kilku dni. W mediach społecznościowych napisali: "Jesteśmy całkowicie zdruzgotani utratą Beki. Była kochającą i dobroduszną córką, siostrą, przyjaciółką i nauczycielką. Jesteśmy dumni, że nawet teraz będzie mogła komuś pomoc dzięki przeszczepom".
Jako rodzina dziękujemy wszystkim, zwłaszcza Oddziałowi Intensywnej Terapii i Pogotowiu Lotniczemu Walii, za ich wsparcie i opiekę w ciągu ostatnich kilku dni. Chcielibyśmy teraz w spokoju i na osobności pożegnać córkę - dodali bliscy.
Policja szuka świadków
Policja w Walii powiedziała, że rodzina tragicznie zmarłej 23-latki jest wspierana przez policyjnych psychologów. Funkcjonariusze nadal sprawdzają okoliczności tragicznego wypadku i szukają świadków, którzy byli w okolicach miejsca zdarzenia w piątek w godzinach popołudniowych.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.