Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Łukasz Maziewski
Łukasz Maziewski | 

Spór w policji. Dzieje się w Komendzie Stołecznej

623

W nowym roku może dojść do dużej zmiany na policyjnej mapie Polski. Ze stanowiskiem miałby się rozstać obecny komendant stołeczny nadinsp. Paweł Dzierżak. I choć oficjalnie policja zaprzecza, to funkcjonariusze wskazują nazwiska możliwych następców komendanta. A to tylko element większej układanki i sporów w samej policji po wrześniowej "epidemii psiej grypy", czyli fali zwolnień lekarskich.

Spór w policji. Dzieje się w Komendzie Stołecznej
Policjanci podczas protestu w Warszawie w grudniu 2020 r. Wkrótce stołeczna policja może mieć nowego szefa (Jaap Arriens)

Pierwszym z możliwych następców Dzierżaka mógłby zostać jego zastępca insp. Krzysztof Smela. Temu, jak mówi Piotr (imię rozmówcy zmienione), policjant z Warszawy, "marzą się generalskie gwiazdki i fotel szefa".

Smela jest zastępcą ds. kryminalnych. Formalnie - pierwszym, najważniejszym z zastępców insp. Dzierżaka. Miał on, jak mówi nasz rozmówca, przekazać ustnie w tym tygodniu informację, że wydziały kryminalne garnizonu stołecznego, które nie spełniają progu satysfakcji w statystyce, czyli mają małą skuteczność np. w zatrzymywaniu poszukiwanych listami gończymi, nie dostaną premii obiecanych przez Komendę Główną Policji. Zaprzecza temu rzecznik KSP nadkom. Sylwester Marczak.

Wszystkie jednostki i komórki organizacyjne KSP otrzymały środki przeznaczone na dodatki motywacyjne, przyznane przez Komendanta Stołecznego Policji - odpisał na pytania o2.pl Marczak.

Tyle że dodatki motywacyjne a premie to co innego. Jest to, jak słyszymy, element rozgrywki między Krzysztofem Smelą a drugim z liczących na stanowisko komendanta stołecznego funkcjonariuszy, insp. Tomaszem Znajdkiem, szefem Komendy Rejonowej Policji I - Śródmieście.

Zobacz także: Gang okradający pasażerów pociągów rozbity. Nagranie z akcji CBŚP i policji w Wielkopolsce

Walka buldogów pod dywanem

W tle zamieszania o nagrody i premie, które mają być wypłacane 6 grudnia, toczy się spór między funkcjonariuszami - wspomnianym już I zastępcą komendanta stołecznego a szefem KRP I. Komendant stołeczny mógłby odejść na emeryturę lub - taka opcja też jest na stole - awansować do Komendy Głównej, gdyby któryś z wysokich oficerów zdecydował się odejść.

Odejście Dzierżaka utoruje Smeli i Znajdkowi drogę do walki o schedę po Dzierżaku. Jest o co się bić, bo garnizon warszawski jest największym i najbardziej eksponowanym w Polsce. Obaj policjanci, jak mówią nasi rozmówcy, nie darzą się szczególną sympatią. Nie chodzi tylko o konkurencję o stanowisko, ale również o pieniądze.

Jak mówi nasz informator, Krzysztof Smela chce zablokować premię, na którą liczy Znajdek. I chce to zrobić właśnie przez niedowiezione statystki.

Statystyka wykrywalności w garnizonie warszawskim nie jest realizowana zgodnie z nadzieją kierownictwa. Jest zbyt mała skuteczność w wykrywaniu i zatrzymywaniu sprawców przestępstw oraz osób poszukiwanych, zwłaszcza tych ostatnich, których przybywa. Obecnie policjanci muszą złapać ponad 100 osób poszukiwanych listami gończymi w całym garnizonie do końca grudnia. Co jest mało realne - tłumaczy policjant z Warszawy.

Dodaje, że prokuratura też kończy rok statystyczny i zawiesza sprawy. Jedną z metod jest umorzenie z braku wykrycia sprawcy lub dostatecznych danych potwierdzających popełnienie przestępstwa, co obniża wykrywalność.

Jest więc o co walczyć, bo na stole są pieniądze. Jakie? To tajemnica kierownictwa, ale na pewno większe niż przewidywana premia na głowę pojedynczego policjanta, czyli około 3 tys. brutto. Pośrednio potwierdza to także Komenda Stołeczna.

Dodatek [motywacyjny - przyp. red.] ma charakter uznaniowy i jest przyznawany z szczególności za duże zaangażowanie w pracę, efektywną realizację zadań oraz wysoką jakość wykonywanej pracy. Oznacza to, że wysokość dodatków, nie premii, uzależniona jest od poziomu pracy i to stanowi kryterium oceny. Oznacza to, że im wyższa jakość realizacji zadań, tym wyższy dodatek. (...) Najlepsi dostają najwięcej - pisze w odpowiedzi na nasze pytania Sylwester Marczak.

Jest więc o co się bić. Nie tylko o stanowisko, ale także o pieniądze z premii. Tymczasem pojawiają się z kolejnych jednostek w Polsce doniesienia, że ci policjanci, którzy we wrześniu szli na zwolnienia lekarskie, na nagrody nie mają co liczyć. Co także rodzi gniew i frustrację. Na forach policyjnych już słychać głosy, że jeśli tak się stanie i nagród nie dostaną wszyscy, to na święta Bożego Narodzenia i sylwestra "psia grypa" może znowu zdziesiątkować szeregi polskiej Policji.

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Nietypowy widok w lesie. "Natura potrafi zaskakiwać"
Dwie rosyjskie rafinerie bez ropy? Skuteczny atak Ukrainy
Myje się dwa razy w tygodniu. "Mam obawy, że brzydko pachnę"
Robert Karaś będzie reprezentować azjatycki kraj. "Zrobię to z dumą"
Wjechał na oblodzone jezioro. Auto utknęło na środku
Poruszające sceny. Tak dzieci pożegnały zamordowanego księdza
Pierwsze takie nagranie przelotu Falcona 9. "Potrafi nieźle huknąć"
"Klucz do skutecznej obrony". Mówi, co powinna robić Polska
Nagi mężczyzna w masce zaczepia kobiety. "Wyglądał jak obłąkany"
Rosjanin błagał o litość. Pokazali nagranie w sieci
Wyniki Lotto 21.02.2025 – losowania Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Nie żyje dwóch młodych strażaków. To kolejna tragedia w regionie
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić