"One penny" to znana sztuczka oszustów, która lata świetności ma już za sobą. Ostatnio jednak policjanci obserwują jej "wielki powrót".
Oszuści wracają do starej metody
Na czym polega? Schemat jest prosty. Oszuści proponują potencjalnym ofiarom kupno rzekomo wartościowych przedmiotów - najczęściej monet. Jeden z krętaczy gra sprzedawcę, drugi kupca, a udawanej transakcji przygląda się pokrzywdzony.
Rzekomy kupiec nawiązuje z ofiarą nić porozumienia, gdy proponuje jej kupno wspólnie monet lub przekonuje o ich autentyczności i wartości. Często również przynosi sfałszowane zaświadczenia o prawdziwości monet - tłumaczy podkom. Małgorzata Michaś z KPP w Ostrowie Wielkopolskim.
Czytaj także: Natalia Janoszek miała wkleić się w zwiastun filmu. "Tylko ujęcie d...y jest prawdziwe"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Taka sytuacja przydarzyła się parę dni temu pewnemu ostrowianinowi. 73-latek został zaczepiony na ulicy przez nieznajomego mężczyznę. Przechodzeń pytał o lombard, ponieważ chciał "sprzedać elektronarzędzia". W trakcie rozmowy do dwójki podszedł drugi mężczyzna, który dziwnym trafem akurat chciał kupić narzędzia.
Dodatkowo, oprócz elektronarzędzi mężczyzna zaproponował sprzedaż złotych monet. Drugi z mężczyzn zakupił jedną monetę i rzekomo poszedł ją sprawdzić w pobliskim jubilerze - opisuje podkom. Michaś.
Czytaj także: Myślał, że uczestniczy w akcji policji. Jeździł po różnych miastach i zostawiał pieniądze
Mężczyzna wrócił po chwili z rzekomym zaświadczeniem, że monety są złote i zaproponował 73-latkowi ich wspólne kupno. Ostrowianin się zgodził, poszedł do banku po gotówkę i kupił "one penny" za 20 tys. zł. Dopiero później sprawdził ich wartość. Okazało się, że monety były bezwartościowe, ale po oszustach nie było już śladu.
Nagłaśniając tę sprawę, policjanci z Ostrowa Wielkopolskiego zwrócili się z ważnymi słowami do społeczeństwa.
Apelujemy, aby uważać na tego typu okazje! Nikt nie będzie sprzedawał cennych przedmiotów za bezcen. Jeżeli komukolwiek trafi się taka "okazja", niech się dobrze zastanowi zanim nie straci w ten sposób swoich pieniędzy - podkreślają mundurowi.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.