O sprawie informuje "Gazeta Wrocławska". Jeden z czytelników przesłał do redakcji regionalnego dziennika zdjęcie autobusu miejskiego, stojącego przy ul. Żmigrodzkiej we Wrocławiu. Uwagę zwracała elektroniczna tablica informacyjna, zamontowana na pojeździe. Na wyświetlaczu, zamiast numeru linii, widniał napis "J**** PiS".
Wulgarny napis na autobusie. Co na to przewoźnik?
Jak ustalili dziennikarze, autobus należy Dolnośląskich Linii Autobusowych. Redakcja "Gazety Wrocławskiej" skontaktowała się ze spółką, z prośbą o wyjaśnienie zaistniałej sytuacji.
W oświadczeniu przesłanym gazecie przedstawiciele DLA wyrazili "ubolewanie z powodu incydentu". Poinformowali też, że "umieszczenie napisu na tablicach świetlnych pojazdu należącego do spółki było wyłączną i samowolną inicjatywą osoby kierującej autobusem".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W przesłanej przez DLA wiadomości wyjaśniono, że kierowca pojazdu wykorzystał możliwość odręcznego wpisania treści na tablicach świetlnych w sytuacjach awaryjnych, takich jak np. konieczność objazdu czy skrócenia trasy. Obraźliwe hasło miało się wyświetlać jedynie w trakcie postoju autobusu.
Prezes zarządu DLA Mirosław Zieliński poinformował, że opisana przez "Gazetę Wrocławską" sytuacja to pierwszy tego typu incydent w historii działania spółki. Dodał, że firma zamierza podjąć zdecydowane działania, w tym zwrócić się do dostawcy oprogramowania obsługującego tablicę "z żądaniem niezwłocznego podjęcia działań w celu zablokowania możliwości umieszczania podobnych treści".
Prezes Zieliński w rozmowie z lokalną gazetą zapowiedział także wyciągnięcie surowych konsekwencji wobec kierowcy, który umieścił na tablicy informacyjnej wulgarne hasło.
Czytaj także: Ekspert od kryptowalut wyemigrował do Paragwaju. Ten kraj nie zgadza się na ekstradycję
Pragnę zapewnić, że spółka wyciągnie daleko idące konsekwencje wobec osoby, która dopuściła się tego czynu. (...) Jednocześnie chciałbym za pośrednictwem "Gazety Wrocławskiej" przeprosić wszystkie osoby, które poczuły się urażone wskutek zaistniałej sytuacji i zaprosić do korzystania z komunikacji publicznej - oświadczył Zieliński.