Jak informuje Gazet Wrocławska, do protestujących wyszedł ksiądz Kazimierz Sroka, proboszcz parafii. Duchowny zażądał od nich opuszczenia terenu kościoła oraz zaczął "napominać" kobiety uczestniczące w demonstracji.
Proszę opuścić teren kościoła, przeproście wasze mamy, że was nie wydrapały! Kiedyś odpowiedzą na sądzie bożym za to, co robicie – krzyczał ksiądz do protestujących kobiet (Gazeta Wrocławska).
Ksiądz z Wrocławia wyrzuca protestujących z kościoła
Jak relacjonowała Zuzanna, jedna z uczestniczek zdarzenia, nie tylko ksiądz proboszcz zaatakował protestujących. Poza agresją werbalną demonstranci mieli doświadczać także fizycznej – dwie dziewczyny siłą wypchnięto za drzwi kościoła.
Przeczytaj także: Zakaz aborcji w Polsce. Mądre słowa zakonnicy po decyzji TK
(...) Zostały wyrzucone przez jednego z wiernych (...). Dosłownie wypchnięte za drzwi (...). Odpowiedź na to, że chcemy szacunku brzmiała: "przecież nikt nas nie bije". (...) Od innych wiernych usłyszałyśmy: "czy nam nie wstyd", "szkoda, że nasze matki nas nie wyskrobały", "jak będziemy stare to zobaczymy, że to zabijanie dzieci" – relacjonowała Zuzanna w rozmowie z Gazetą Wrocławską.
Zachowanie duchownego zostało udokumentowane na nagraniu. Materiał trafił na Facebooka, gdzie internauci nie pozostawili na księdzu proboszczu suchej nitki. Komentarze odnosiły się nie tylko do samego ks. Sroki, lecz także instytucji Kościoła.
Kościół to największa mafia w tym kraju.
To jakiś koszmar.
Masakra i oni dają przykład – komentowali film użytkownicy Facebooka.
Sam ksiądz Kazimierz Sroka zaprzecza, aby żałował wypowiedzianych słów. Jak argumentował w rozmowie z mediami, musiał zareagować na zakłócanie mszy przez uczestników protestu.
Com powiedział, tom powiedział i nie zamierzam się kajać. Te kobiety zakłócały mszę i musiałem zareagować. Zresztą nie zamierzam się teraz spowiadać przed mediami – cytuje księdza Kazimierza Srokę Gazeta Wrocławska.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.