Ponad dwadzieścia lat temu, dziewięcioletnia Makenzie Van Eyk, uczennica szkoły podstawowej, wzięła udział w niecodziennym projekcie edukacyjnym zainicjowanym przez swoją nauczycielkę geografii. Zadanie polegało na wrzuceniu listów w butelce do jeziora.
Czytaj także: Horror w Niemczech. Wiadomo, co z ofiarą Polaka
Listy miały zawierać informacje o Wielkich Jeziorach oraz dane kontaktowe uczestników. Wówczas nikt, w tym sama Makenzie, nie przypuszczał, że te niewielkie wiadomości przetrwają dekady, a jedna z nich zostanie odnaleziona po 26 latach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak donosi "Washington Post", odnalezienie butelki okazało się dla Makenzie prawdziwą niespodzianką. Pewnego dnia skontaktowała się z nią jej dawna szkoła, co początkowo wywołało niepokój – obawiała się, że sprawa może dotyczyć jej dzieci.
Jak się jednak okazało, odkrycie miało zupełnie inny charakter. Butelkę znalazła koleżanka z klasy jej córki, co dodało całej historii osobistego wymiaru.
Uczennica znalazła list sprzed 26 lat
W odpowiedzi na to niezwykłe zdarzenie szkoła zorganizowała spotkanie, na które zaproszono także emerytowaną nauczycielkę geografii – pomysłodawczynię projektu. Było to wzruszające wydarzenie, pełne wspomnień i emocji.
Makenzie podkreślała, jak wiele znaczyło dla niej spotkanie z dawną mentorką, a ich długi uścisk symbolizował siłę więzi zbudowanej przed laty. Nauczycielka z kolei z sentymentem wspominała Makenzie jako pełną energii i odwagi uczennicę.
Projekt z listami w butelce miał na celu nie tylko naukę o geografii, ale przede wszystkim rozbudzenie w dzieciach pasji do odkrywania świata i kreatywnego myślenia. Emerytowana nauczycielka wyraziła nadzieję, że współczesne szkoły nadal podejmują podobne inicjatywy, które mogą inspirować młodzież i zachęcać do nauki w angażujący sposób.
Czytaj także: "Jezus, Jezus!". Szok, co zrobił ten kierowca
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.