Volcán de Fuego, czyli z hiszpańskiego Wulkan Ognia, znajduje się w Gwatemali. Choć jest aktywny, a na koncie ma tysiące ofiar śmiertelnych, wciąż przyciąga turystów. Zaciekawieni podróżnicy nie boją się jednego z najbardziej aktywnych wulkanów w Ameryce Środkowej.
Wzrost aktywności Wulkanu Ognia w Gwatemali. Nagranie z erupcji popiołu obiegło sieć
W sieci pojawiło się nagranie, na którym widać turystów zmierzających w stronę wulkanu. Dziesiątki osób zdecydowały się na wyprawę, by zobaczyć aktywny Wulkan Ognia. W pewnym momencie z krateru buchnęła ogromna ilość popiołów, która wzbiła się w powietrze na dużą wysokość.
Po stokach Wulkanu Fuego zaczęły staczać się skały, na co obecni w pobliżu ludzie zareagowali bardzo entuzjastycznie. Większość wyjęła telefony i zaczęła nagrywać zdarzenie. Wideo trafiło na Twittera, gdzie jedna z internautek napisała:
Instytut Wulkanologii Gwatemali (Insivumeh) poinformował w niedzielę o wzroście aktywności erupcyjnej Wulkanu Ognia, około 35 km od stolicy kraju.
Faktycznie zagraniczne media informowały o wzroście aktywności już kilka dni wcześniej. Urządzenia instytutu wykryły od dwóch do pięciu eksplozji na godzinę oraz umiarkowane i silne opady skalne. Wiatr roznosi pył na odległość 10-15 kilometrów na zachód i południowy zachód. Tym samym erupcja dotyka dziewięciu społeczności żyjących na zboczu wulkanu.
W czerwcu 2018 roku doszło do ogromnej erupcji Wulkanu Fuego w Gwatemali. Była to największa erupcja od 40 lat, a jednocześnie najbardziej śmiercionośna od wybuchu wulkanu Santamaria w 1902 roku. Erupcja Fuego, skończyła się całkowitym zmieceniem z powierzchni ziemi okolicznych wiosek. Żywioł zabił wtedy 59 osób, a 300 zostało rannych.