Według policji brytyjska turystka padła ofiarą gwałtu zbiorowego na paryskiej ulicy po festiwalu, który odbył się w miniony weekend.
"Le Figaro" donosi, że kobieta była zapłakana i trzymała w rękach bieliznę, kiedy została znaleziona przez policję.
Czytaj także: Wyszedł i nie wrócił. W górach spędził 10 dni
Ofiarę przewieziono do pobliskiego szpitala. Zeznała, że napastników było kilku. Mieli ją zaciągnąć w odosobnione miejsce i dokonać napaści na tle seksualnym.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sprawcy mieli otoczyć kobietę. Francuska prasa podaje, że napastnicy mogli nagrać gwałt za pomocą smartfonów.
Kobieta trafiła do szpitala, gdzie przeszła badania. Nie dokonano jeszcze żadnych aresztowań. Władze nie ujawniły żadnych szczegółów na temat ofiary, w tym jej wieku, ze względu na francuskie przepisy.
Policja alarmuje, że to kolejne już niepokojące zdarzenie w stolicy Fracji. Wcześniej pięć dziewcząt w wieku od 13 do 17 lat otrzymało zastrzyk tajemniczej substancji podczas świętowania innego wydarzenia w paryskiej dzielnicy Saint-Maur-des-Fosses.
Kolejny gwałt we Francji
Kilka dni temu we Francji głośno było o tym, że trzech antysemitów miało zgwałcić 12-letnią dziewczynkę pochodzenia żydowskiego. Wśród napastników miał być były chłopak ofiary i dwóch jego kolegów. Przerażające zdarzenie miało miejsce w Paryżu.
Czytaj także: Bestialski gwałt we Francji. Ofiarą 12-latka
"Le Parisien" zwraca uwagę na jeden szczegół. Jak czytamy, w telefonie jednego z podejrzanych znaleziono antysemickie treści. Wśród nich jest filmik z płonąca flagą Izraela.