Pandemia koronawirusa zbiera swoje żniwa. Codziennie na całym świecie umiera wiele tysięcy osób. Niestety wśród nich znalazł się pielęgniarz z Meksyku Sergio Humberto Padilla Hernandez. Mężczyzna nagrał przed śmiercią poruszające wideo, na którym przekazał smutną wiadomość.
Czytaj także: Ale wpadka! Myślał, że nikt tego nie zauważy
Historia meksykańskiego pielęgniarza nie miała happy endu. 28-latek był zakażony koronawirusem i postanowił nagrać wideo z wiadomością. Zrobił to 5 listopada, chwilę przed podłączeniem do respiratora. Niestety, mężczyzna zmarł następnego dnia w wyniku powikłań wywołanych koronawirusem.
Nagranie pielęgniarza porusza. Mężczyzna zwrócił się w nim do swojej ukochanej rodziny. Podkreślał, że nie jest to pożegnanie i był przekonany, że wróci do zdrowia za kilka dni. Niestety tak się nie stało. Wideo zostało opublikowane w sieci.
Chcę, żebyście bez względu na to, co się wydarzy i prognoz, które Bóg dla mnie zarezerwował, zawsze pamiętali, kim byłem i kim jestem. Ponieważ wrócę, to nie jest pożegnanie. Jestem pewien, że wrócę po kilku dniach. Jeszcze was zobaczę, przyjaciele, moja rodzino. Kocham Was - powiedział mężczyzna.
Sytuacja pandemiczna w Meksyku jest zła. 11 listopada odnotowano tam największą liczbę zakażeń od początku sierpnia. Kraj gwałtownie zbliża się do przekroczenia miliona przypadków osób zakażonych koronawirusem od początku pandemii i stu tysięcy zmarłych pacjentów.
Czytaj także: Koronawirus zmutował. Przerażające obrazki z Danii