Do tragedii doszło w niedzielę przed godz. 13 na drodze wojewódzkiej nr 180 pomiędzy Stobnem a Wrzącą. Kierujący oplem 24-latek z nieznanych przyczyn zjechał z trasy na prostym odcinku drogi.
Samochód z potężną siłą uderzył w drzewo i owinął się wokół niego. Rozrzucone części auta leżały w promieniu kilkudziesięciu metrów - podaje "Głos Wielkopolski".
Tragedia w Wielkopolsce. Nie żyje 24-latek
24-letni kierowca nie miał żadnych szans. Mieszkaniec gminy Czarnków zginął na miejscu.
Czytaj także: Tragedia w Gilowicach. Zginęła kobieta w ciąży i 3-letnie dziecko. Ustalenia policji
Na miejsce tragedii przyjechało pogotowie i policja, a także sześć zastępów straży pożarnej. Droga była przez kilka godzin zablokowana. Śledczy prowadzą dochodzenie w celu ustalenia przyczyn wypadku.
Zobacz także: Pod prąd na S7. Instruktor zapobiegł tragedii
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.