Onet ustalił, że w tym roku podczas Święta Policji nie będzie wręczenia nominacji generalskich. Centralne Obchody Święta Policji rozpoczęły się o godz. 12:00 na Placu Zamkowym w Warszawie. Nie pojawił się na nich prezydent Andrzej Duda. W jego zastępstwie wystąpi jego przedstawiciel, który odczyta list.
Szef BBN Jacek Siewiera przekazywał, że prezydent nominacje generalskie może wręczyć w innym terminie.
Prezydent decyzję miał podjąć po sytuacji z początku tego roku. Posłowie PiS Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik zostali zatrzymani przez policję na polecenie sądu do odbycia kary dwóch lat więzienia za udział w tzw. aferze gruntowej. Zostali za to skazani prawomocnym wyrokiem. Kiedy z sądu wyszła dyspozycja zatrzymania ich, obaj panowie skorzystali z zaproszenia Andrzeja Dudy i pojawili się w Pałacu Prezydenckim.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gdy prezydent wyjechał do Belwederu, policjanci w porozumieniu z SOP weszli do pałacu i zatrzymali obu polityków.
Święto Policji bez prezydenta. Komentarze polityków
Andrzej Duda nie odniósł się do informacji dziennikarzy Onetu. W serwisie X złożył życzenia funkcjonariuszom.
"Wszystkim Policjantkom i Policjantom stojącym na straży bezpieczeństwa Państwa i konstytucyjnego porządku prawnego oraz Pracownikom cywilnym Policji składam najserdeczniejsze życzenia wytrwałości i satysfakcji z pełnionej służby i pracy. Cieszę się, że z okazji Święta Policji mogłem mianować na stopnie generalskie oraz pierwsze stopnie oficerskie Funkcjonariuszki i Funkcjonariuszy tej szczególnie ważnej dla bezpieczeństwa wewnętrznego formacji" - napisał.
Politycy Koalicji Obywatelskiej skrytykowali decyzję prezydenta. - Prezydent postanowił odegrać się na funkcjonariuszach za zatrzymanie dwóch jego prawomocnie skazanych kolegów. Wstyd i hańba! - grzmi w X Dariusz Joński.
Andrzej Duda postanowił pokazać jaki jest ważny lekceważąc Święto Policji i generalskie nominacje w tej formacji - dodał Zbigniew Konwiński. - Bo państwo to nie jest plac zabaw dla dzieci.
Dla portalu Onet sprawę skomentował również Marcin Kierwiński, były szef MSWiA, który w czasie zatrzymania posłów sprawował swoją funkcję. -Kompletnie niezrozumiała decyzja. Policja jest największą formacją, a prezydent się obraził. Przypomina bardziej małego, naburmuszonego Andrzejka - kpi Kierwiński.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.