Prorządowy chiński dziennik "Global Times" donosi, że chińscy naukowcy zwrócili się ze specjalnym apelem do międzynarodowej opinii publicznej. Zwrócili się oni do ludzi na całym świecie, aby powstrzymali się od dalszego przestawiania Wuhan w środkowych Chinach jako miejsca, z którego pochodzi koronawirus.
Koronawirus – pandemia COVID-19 nie zaczęła się w Wuhan?
Jednym z naukowców, którzy domagają się zaprzestania "obwiniania" Wuhan, jest Zeng Guang. Główny epidemiolog Chińskiego Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom przypomniał, że w mieście w rzeczywiście potwierdzono pierwsze przypadki COVID-19. Jednak nie oznacza to automatycznie, że pandemia rzeczywiście pochodzi z Chin.
Wuhan to miejsce, w którym odnotowano pierwsze oficjalne przypadki infekcji, ale nie oznacza to, że koronawirus pochodzi z Wuhan – podkreśla Zeng Guang.
Przeczytaj także: COVID-19 to nie koniec. Przerażające! "Tego nie da się uniknąć"
Naukowcy z Chińskiej Akademii Nauk dążą do ustalenia miejsca, od którego – ich zdaniem – naprawdę zaczęła się pandemia COVID-19. Ich wstępne badania wskazują, że najbardziej prawdopodobnym kierunkiem są Indie, jednak sprawdzenie tego wymaga współpracy międzynarodowej społeczności badawczej.
Przeczytaj także: Włosi ogłosili sensację. WHO będzie to badać
Badania z całego świata dotyczące pochodzenia koronawirusa, niezależnie od czego, czy pochodzi on z Chin, Indii, Europy czy innych państw, nadal wymagają wspólnych wysiłków międzynarodowej społeczności. Jest to zadanie dla naukowców, do którego należy pochodzić z otwartym umysłem – apeluje Zeng Guang.
Wtóruje mu Wang Peiyu z Peking University's School of Public Health. Podkreśla, że ustalenie, skąd pochodzi koronawirus, to skomplikowana sprawa.
Badania chińskich naukowców sugerują - tak samo zresztą jak mówi WHO - że koronawirus mógł mieć swój początek w kilku miejscach na całym świecie - powiedział.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.